Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czechy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czechy. Pokaż wszystkie posty

sobota, 15 października 2022

Wojciech Mrozowicz, "Śląskie języków pomieszanie". Recenzja.

Wojciech Mrozowicz, "Śląskie języków pomieszanie",
Wydawnictwo Chronikon, Wrocław 2021, 70 stron.
Niedawno natrafiłem na małą książeczkę prof. dr. hab. Wojciecha Mrozowicza pt. "Śląskie języków pomieszanie". Wchodzi ona w skład serii "Forum kultury historycznej". Autor jest mediewistą, którego zainteresowania naukowe obejmują m.in. średniowieczną historię Polski i Śląska, a także historię dziejopisarstwa oraz hagiografii. W omawianej pozycji podjął się przedstawienia języków, które były obecne na średniowiecznych ziemiach śląskich: polskiego, niemieckiego, czeskiego, łacińskiego, hebrajskiego czy nawet jidysz (choć dwa ostatnie są zaledwie wzmiankowane).

niedziela, 9 stycznia 2022

Zbava, "Zrod". Recenzja.


Zbava to jednoosobowy projekt muzyczny pochodzący z Czech. Zadebiutował w 2021 roku EPką zatytułowaną "Zrod" (narodziny). Utrzymana jest w klimatach neofolkowych, choć czasem wędruje gdzieś w rejony transowego dark folku, jednak zdecydowanie subtelniejszego niż to, co znamy dokonań Żywiołaka czy wczesnej Południcy!

sobota, 31 lipca 2021

Polsko-czeski spór o Śnieżkę

Budynek starego obserwatorium około roku 1900 (pierwszy z prawej; domena publiczna).
W 1945 roku między Czechami a Polakami wrzało nie tylko w Kotlinie Kłodzkiej czy rejonie głubczycko-raciborskim. Niewiele brakowało, by także Karkonosze stały się areną zbrojnego rozstrzygnięcia w łonie "bratnich krajów".

Po zakończeniu II wojny światowej, przed Polską w jej nowym kształcie stanęło wyzwanie scalenia Ziem Zachodnich z pozostałą częścią kraju. Zadanie to spoczęło przede wszystkim na barkach pełnomocników obwodowych. Leżący u stóp malowniczych Karkonoszy powiat jeleniogórski przypadł w udziale Wojciechowi Tabace, byłemu kanceliście wojskowemu II RP. Ze względu na specyfikę terenu, większości problemów nie udało się rozwiązać bez współpracy z sowieckimi komendanturami, która jednak nie układała się najlepiej.

Obecność sowieckich władz wojskowych w istotny sposób ograniczała zakres działania polskiej administracji, dopiero formowanej na obszarze powiatu jeleniogórskiego. Dodatkowych problemów przysparzała początkowo przewaga liczebna ludności niemieckiej, ale i przygraniczny, nie do końca "przypieczętowany" charakter regionu. Z biegiem czasu funkcjonowanie tymczasowych organów administracji i milicji niemieckiej (które lawirując między sowiecką komendanturą, a raczkującą administracją polską, starały się realizować własne interesy) stało się znacznym obciążeniem. W dużo mniejszym stopniu do grona niechętnych polskim interesom na południowo-zachodniej granicy, można zaliczyć też Czechów.

czwartek, 4 lutego 2021

Słowiański folkstep


Stale rosnące w ostatnich latach zainteresowanie Słowiańszczyzną przekłada się na ilość nowopowstających folkowych projektów muzycznych. Tworzona przez nie muzyka potrafi przybierać różne formy - od mariażu folku z hip-hop'em, poprzez oklepany i rzadko dobrej jakości folk metal (i folk pagan metal), po różne hybrydy folku z jazzem. Wśród wszystkich tych gatunków szczególnie wyróżnia się folkstep. Jest to skrzyżowanie folku z takimi gatunkami muzyki elektronicznej jak dubstep, drum'n'bass i trip-hop (innymi słowy nie jest to absolutnie dowolne połączenie folku z elektroniką). W niniejszym wpisie przedstawione zostało subiektywne zestawienie projektów muzycznych poruszających się właśnie w tej stylistyce (kolejność prawie przypadkowa).

czwartek, 31 grudnia 2020

Kaplica zamkowa pw. św. Mikołaja i św. Wacława w Cieszynie (woj. śląskie)

Rotunda zamkowa w Cieszynie (zdjęcie: 1pesak; na licencji CC BY-SA 3.0)
Jeden z dwóch znanych, a zarazem najstarszy na Górnym Śląsku przykład kaplicy grodowej w formie rotundy, wzorowany na wczesnoromańskiej architekturze sakralnej terenu Czech, Moraw i Polski. Jednocześnie jeden z najstarszych obiektów sakralnych w skali kraju. O jego wartości historycznej, artystycznej i naukowej świadczy stan zachowania substancji zabytkowej z XI w., w tym czytelna, kompletna bryła, rzut oraz konstrukcja murów i sklepień.

sobota, 26 października 2019

Ďyvina, "Počva". Recenzja.


Ďyvina to czeski pagan folkowy zespół z Ostravy. Jak sami piszą, w swej muzyce czerpią inspiracje z "historycznego folkloru, szamanizmu, transcendentalnych doświadczeń i połączenia z nieskalaną formą natury". Co ciekawe, teksty utworów napisane są w języku międzysłowiańskim. Jak dotąd zespół wydał jeden album krótkogrający pt. "Počva" (2019).

niedziela, 18 sierpnia 2019

Habří - uroczy przysiółek na Vysočině (Czechy)


O Pradze, Brnie, Skalnym mieście, Telczu czy Ołomuńcu poczytacie w każdym przewodniku. A ja chciałabym od czasu do czasu pokazywać Wam miejsca, o których nie słyszał żaden polski turysta.  Jednym z nich jest Habří, maleńka wieś na Vysočině (pol. Wysoczyzna). Habří jest położone 50 km na północ od Brna i 58 km na wschód od Jihlavy. Ma około 34 stałych mieszkańców. 

Tak tylko w ramach objaśnienia: Vysočina to nazwa regionu, a zarazem województwa. Słynie głównie z rolnictwa, hodowli zwierząt, turystyki rowerowej i pieszej. Jest to także raj dla osób uprawiających narciarstwo biegowe - niekończące się łagodne pagórki są stworzone do tego sportu.

czwartek, 8 sierpnia 2019

Burian, "Bohemia". Recenzja.


W 2013 roku Lenka Kovaříková i Jiří Burian utworzyli projekt "Bohemia", mający być platformą dla spotkania tradycyjnej kultury Czech ze współczesnością. Inicjatywa obejmowała różne gałęzi sztuki takie jak szklarstwo, projektowanie odzieży, taniec, czy muzyka. Całość zaowocowała serią interaktywnych wydarzeń w stolicy Czech, a także albumem muzycznym Jiřego Buriana pt. "Bohemia", którego premiera miała czas 1 listopada tego samego roku. Myślę, że warto czytelnikom naszego bloga przybliżyć ten album, gdyż jest on w Polsce dość nieznany.

sobota, 6 lipca 2019

Polka - wesoły taniec niepochodzący z Polski

Szybki, żywy, skoczny i radosny taniec, rozpowszechniony na całym świecie. Wbrew nazwie powstał u naszych południowych sąsiadów, a nie nad Wisłą.

"Gwiazdka Cieszyńska, pismo dla nauki, przemysłu i zabawy"
Ner. 35. - Cieszyn 27. Sierpnia. - Rok 1859.
Polka jest tańcem wirowym, tańczonym w parze, po obwodzie koła i w zasadzie nie posiadającym żadnych figur. Już w XIX wieku uznawany był za tradycyjny ludowy taniec polski, jednak tak naprawdę powstał w Czechach. Wskazuje na to między innymi jego nazwa wywodząca się z czeskiego słowa pulka, czyli półkole, półkrok. Słowo to odnosi się do charakterystycznego kroku tańca, który jest bardzo szybki, żywy, skoczny i radosny.

czwartek, 25 kwietnia 2019

Czarodzielnica - pogańskie święto, którego... nie było

"Valpurgina noć" (Bele Čikoša Sesije, przed 1920; domena publiczna)
O czarodzielnicy zapewne słyszało sporo osób zainteresowanych religijnością dawnych Słowian. W powszechnej świadomości utrwaliła się ona za sprawą piosenki Żywiołaka "Czarodzielnica" jako jedno ze świąt majowych, jako noc odprawiania czarów i zebrań czarownic. Mam nadzieję, że nie trzeba nikomu tłumaczyć jak działa internet i w jaki sposób raz rzucona w jego toń informacja nabiera z czasem coraz to nowych szczegółów. Przeglądając obecnie różne strony o tematyce słowiańskiej i/lub ezoterycznej napotkamy się na wiele intrygujących artykułów mówiących o tym, czym czarodzielnica dawniej była. Bazując na tych "źródłach" dowiedzieć się można, że była to noc z 30 kwietnia na 1 maja, w czasie której odbywały się sabaty czarownic. Palono wówczas ognie ku czci Matki Ziemi i Rogatego Ojca zwanego u Słowian Welesem. Było to święto miłości podobne do Kupały, w czasie którego można było dokonywać jednorocznych zaślubin. Ogólnie czarodzielnica jest tym samym świętem co celtyckie Beltaine i germańska Noc Walpurgi. Problem jest jednak taki, że CZARODZIELNICA JEST ŚWIĘTEM ZMYŚLONYM. Na próżno szukać o tym święcie informacji starszych niż sama piosenka Żywiołaka. Czarodzielnica nie pojawia się w źródłach dotyczących religii Słowian, zarówno w starszych, jak i późnych. Nie odnajdujemy informacji o takim święcie zarówno w średniowiecznych kronikach chrześcijańskich, ani w źródłach arabskich, ani w bogato zachowanym i szeroko opisanym folklorze. Oprócz tego są jeszcze inne nieścisłości. Koncept boskiej pary, Matki Ziemi i Rogatego Ojca, pochodzi z 'religii' wicca i nie ma bezpośredniego (!) przełożenia na grunt słowiański. Palenie ogni dla Welesa w maju może i ma jakiś z sens z perspektywy kultu indywidualnego, lecz święto poświęcone panu świata podziemnego nie ma w tym terminie racji bytu. Takich chybionych pomysłów towarzyszących czarodzielnicy można by wskazać jeszcze sporo.

piątek, 1 lutego 2019

Słowiańscy niewolnicy żydowskich kupców

Żydzi w dziejach średniowiecznej Europy odegrali ogromną rolę - jako znawcy spraw finansowych i świetni kupcy łączyli świat chrześcijański z muzułmańskim oraz cieszyli się uznaniem władców. I ta historia ma jednak swoje ciemniejsze oblicze: wczesnośredniowieczna działalność kupiecka Żydów wiąże się bowiem z zyskownym i ważnym dla rozwoju państw w tym okresie handlem niewolnikami pochodzenia słowiańskiego.

Średniowieczne przedstawienie Żydów
w charakterystycznych, spiczastych czapkach (domena publiczna)
Żydzi zarówno w antyku, jak i średniowieczu, stanowili szczególną grupę w europejskich miastach. W czasach imperium rzymskiego gminy żydowskiej były rozrzucone wzdłuż całego Morza Śródziemnego. W ciągu kolejnych wieków Żydzi zaczęli osiedlać się w Hiszpanii, na ziemiach francuskich i niemieckich, aż w końcu i w Europie Wschodniej. Stosunek do ludności żydowskiej w krajach europejskich był bardzo złożony. Ich działalność jako znawców świata finansów cieszyła się uznaniem możnych. Jednakże żydowscy lichwiarze udzielający pożyczek na wysoki kredyt budzili jednocześnie niechęć, która owocowała często rozpuszczaniem niepochlebnych plotek, a te prowadziły do krwawych wystąpień przeciwko ludności żydowskiej. Podobne negatywne emocje wywoływało też to, że we wczesnym średniowieczu Żydzi handlowali niewolnikami. Nie zmienia to jednak faktu, że jako kupcy, bankierzy i specjaliści w zakresie stosunków finansowych byli szczególnie chronieni przez władców, a dla samych miast w IX-XII w. byli niezastąpieni jako handlarze łączący Wschód z Zachodem, Północ z Południem, świat chrześcijański z muzułmańskim.

środa, 15 sierpnia 2018

Matki Bożej Zielnej, Korzennej, Dożynkowej

Adam Setkowicz, "Matka Boska Zielna" 1930 (domena publiczna)
Na dzień 15 sierpnia przypada ludowe święto Matki Bożej Zielnej związane z kultem Matki Ziemi. W Czechach zwane jest ono świętem Matki Bożej Korzennej, a w Niemczech Żytniej i Kwietnej. Dawniej na terenach polskich nazywano je również Matki Bożej Dożynkowej, w związku z zakończeniem zbiorów w tym czasie.

czwartek, 28 czerwca 2018

Pustelnicy z Šumavy


Niedawno ukazała się książka czeskiego publicysty Aleša Palána, "Raději zešílet v divočině", traktująca o niezwykłych ludziach, jakimi są pustelnicy. Autor udał się na Szumawę, zalesiony region na południu Czech, by tam odnaleźć oryginały, które świadomie odrzucają zdobycze cywilizacji i towarzystwo ludzi. Autor wyruszył w podróż do równoległego świata, by porozmawiać z osobami, które fascynują lub odrażają, ale na pewno sprawiają, że człowiek zadaje sobie pytanie: jaka droga jest słuszna?

niedziela, 24 czerwca 2018

Dušan Jurkovič - znamienity architekt i pionier muzealnictwa skansenowego

Dušan Jurkovič (domena publiczna)
Dušan Jurkovič urodził się 23 sierpnia 1868 roku w miejscowości Turá Lúka pod Myjawą, na pograniczu Słowacji i Moraw. Za młodu uczęszczał do niższego gimnazjum w węgierskim mieście Sopron (czyt. Szopron). W Wiedniu studiował architekturę na tamtejszej Kunstgewerbeschule. Jego zainteresowanie sztuką ludową i prowadzone przez niego badania etnograficzne miały niebagatelny wpływ na twórczość zawodową tego architekta. W czasie odbywania praktyki w Martinie (Słowacja) podpatrzył u tamtejszych cieśli technikę wykorzystywania drewna w tworzeniu konstrukcji budowlanych.

Spod ręki Jurkoviča wyszły projekty budowli na Wystawę Krajoznawczą we Vsetínie na Morawach i projekt valašskiej chalupy na ogólnokrajową Wystawę Krajoznawczą w Pradze w 1895 r. Owe prace zapewniły mu nieoficjalny tytuł pioniera muzealnictwa skansenowego

wtorek, 10 kwietnia 2018

Jiří Wehle - niezwykła osobowość muzyczna

Zdjęcie: materiały promocyjne
Jiří Wehle to człowiek, obok którego nie da się przejść obojętnie. Tego muzyka grającego na starych, często zapomnianych już, instrumentach (lira korbowa, średniowieczne dudy, piszczały, rogi, harfa) można przy odrobinie szczęścia spotkać na Starym Mieście w Pradze.

niedziela, 10 grudnia 2017

Święta góra Radhošť w Beskidzie Śląsko-Morawskim

Widok na Radhošť z Wielkiej Polany (zdjęcie: RomanM82; na licencji CC BY-SA 3.0)
Wędrując po Beskidzie Śląsko-Morawskim w Czechach warto wybrać się na górę Radhošť (1129 m. n.p.m.), z którą wiąże się kilka dosyć ciekawych legend. Treść jednej z nich mówi, że góra ta ma być miejscem zamieszkania słowiańskiego boga wojny, obfitości i gościnności, Radegasta, zwanego również Radogostem (Radhošť - rad gościom). Choć źródła historyczne sugerują, iż bóg ten znany był jedynie na Pomorzu, ze szczególnym wyszczególnieniem Połabia, możemy z pewną dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że jego kult był nieco bardziej rozpowszechniony, zważywszy na dosyć częste występowanie nazw miejscowości związanych z jego imieniem na terenie zachodniej Słowiańszczyzny. Niektórzy badacze sugerują jednak, że do powiązania góry z Radegastem doszło wskutek podobieństwa fonetycznego w XVIII i XIXw. w dobie slawistycznych koncepcji. Przeczyć tej hipotezie zdaje się inne podanie związane z górą Tanečnice (1084 m n.p.m.) znajdującą się nieopodal. Wg słów legendy w czasie gdy wszyscy mieszkańcy tamtych okolic ciężko pracowali niesforna i leniwa Basia spała cały dzień. Nocą z kolei wybierała się poza wioskę, by tańczyć w świetle księżyca. Widząc to wszystko bóg Radhost ukarał Basię zamieniając ją w górę, której nazwa do dziś przypomina o dawnych tańcach młodej dziewczyny.

sobota, 2 grudnia 2017

Folklor Białych Karpat (na pograniczu Czech i Słowacji)

Białe Karpaty to pasmo górskie na pograniczu Czech i Słowacji. Najwyższym szczytem jest Wielka Jaworzyna - 970m n.p.m. Można tam pojeździć na nartach i na biegówkach, są ścieżki piesze i rowerowe. Ale nie o sporcie chciałam dziś pisać, ale o mojej drugiej miłości, którą jest kultura ludowa.

Ostrý vrch, Vrbovce, okres Myjava (autor: Jiří Komárek; na licencji: CC BY-SA 4.0)
Białe Karpaty to zagłębie folkloru. Dba się tam o tradycję w sposób wielowymiarowy. Kuchnia, śpiew, taniec, strój regionalny, obrzędy, rzemiosło, dialekt - wszystkie te aspekty zajmują istotne miejsce w życiu lokalnej społeczności.

czwartek, 16 listopada 2017

Resztki żelaznej kurtyny na południu Moraw

Na południu Moraw do dziś można zobaczyć pozostałości po żelaznej kurtynie (cz. železna opona). W pobliżu wsi Čížov (niedaleko od Znojma, za wsią Horní Břečkov) napotkamy zasieki z drutu kolczastego oraz wieże strażnicze, z których pogranicznicy obserwowali potencjalnych uciekinierów. 

Pozostałość "żelaznej kurtyny" we wsi Čížov w kraju południowomorawskim w Czechach (zdjęcie: domena publiczna)
Na ludzi usiłujących uciec na Zachód czekało mnóstwo niebezpieczeństw, tj. płoty pod napięciem od 3000 do 6000 Volt, pola minowe, uzbrojeni pogranicznicy, specjalnie wyszkolone psy itd. Niektórzy usiłowali przekroczyć granicę i dostać się do Austrii na lotni lub wpław, przez rzeki lub stawy (np. człowiek-żaba, o którym notatkę przeczytacie na tablicy pamiątkowej na mikulovskim zamku). 

wtorek, 14 listopada 2017

Kamenná Kolonie, Brno, Morawy, Czechy


Kamenná Kolonie w Brnie to piękne miejsce o dość ciekawej historii. W latach 20 ubiegłego wieku robotnicy z kamieniołomu zaczęli się nielegalnie osiedlać w bezpośrednim sąsiedztwie ów kamieniołomu. Uliczki są więc bardzo ciasne, dzielnica bardzo barwna, a mieszkańcy - cóż ostatnio pomieszkują tam wszelakiej masy artyści.

Miasto postanowiło niedawno uregulować kwestie prawne i sprzedać mieszkańcom ziemie, na której się wybudowali, jednak zaproponowane ceny są bardzo nieadekwatne do rzeczywistej wartości, przynajmniej wg mieszkańców, sprawa więc stanęła w miejscu i nie zapowiada się, by zmieniło się to prędko.

Serdecznie polecam przejść się w tą mniej znaną część Brna, jeśli kiedyś zawitacie do tego miasta.

Verbuňk - taniec pożegnalny

Slovácký verbuňk to męski taniec z morawskiego regionu Slovácko, (południowo-wschodnia część Republiki Czeskiej). W roku 2005 został wpisany na listę UNESCO jako Arcydzieła Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości. I jeśli komuś z Was dopisze szczęście i zobaczy ten taniec na żywo, dojdzie do wniosku, że to zasłużone wyróżnienie.

Scena w Sokolovni w Morawskich Kninicach - ogłoszenie wyników konkursu
Nazwa tańca wywodzi się od niemieckiego słowa Werbung, co oznacza nie tylko reklamę, ale także werbowanie do wojska. Tańcem tym, młody człowiek żegnał się ze swoją rodziną i swoją wybranką. Był to piękny popis sprawności i siły. Młodzieniec udowadniał bliskim, że da sobie radę i podoła ciężkiej wojskowej służbie. Potem verbuňk tańczono także przy innych okazjach, tj. hody, ostatki, winobranie, uroczystości ludowe, zabawy taneczne.