niedziela, 22 marca 2020

Hanna Lis, Paweł Lis, "Kuchnia Słowian, czyli o poszukiwaniu dawnych smaków". Recenzja.

Czy przaśny podpłomyk, piwna polewka i kasza od święta okraszona skwarkami wyczerpują wczesnośredniowieczne menu Słowian? Skądże! Autorzy "Kuchni Słowian" przedstawiają bogaty świat tradycji kulinarnej naszych przodków i zachęcają, by dawne potrawy zagościły i na naszych stołach.

Hanna Lis, Paweł Lis, "Kuchnia Słowian, czyli o poszukiwaniu dawnych smaków",
wyd. Nasza Księgarnia, 2015, 320 stron.
W 2009 roku ukazała się pierwsza książka Hanny i Pawła Lisów: "Kuchnia Słowian. O żywności, potrawach i nie tylko". Jej celem było przedstawienie w jednym miejscu rozproszonych informacji na temat słowiańskiej kuchni. Nie była to wyłącznie teoria. Autorzy, korzystając ze stworzonych przez siebie glinianych garnków wzorowanych na znaleziskach z badanych stanowisk, eksperymentowali z wczesnośredniowiecznymi potrawami. Wyniki ich kulinarnych trudów stanowiły atrakcyjne uzupełnienia publikacji.

W wydanej sześć lat później przeredagowanej "Kuchni Słowian" proporcje się zmieniły: tym razem dominuje "praktyka" czyli przepisy i dawne kuchenne techniki. Autorzy mogli zmienić punkt widzenia, gdy przenieśli swe eksperymenty z garażu (sic!) do zrekonstruowanych kurnych chat w skansenie Grodzisko Żmijowiska (oddział Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym). Lisowie prowadzą tam Warsztaty Archeologii Doświadczalnej i wespół z bromatologami z UW starają się "zaglądać Słowianom do garnka".

wtorek, 17 marca 2020

Feliks Koneczny, "Dzieje Polski od początku Piastów do III rozbioru Polski". Recenzja.

Feliks Koneczny, twórca polskiej nauki o cywilizacji, do niedawna był szerzej znany głównie wąskich kręgach. Od kilku lat dostęp do jego dzieł jest znacznie łatwiejszy. Czy warto zapoznać się z syntezą dziejów Polski pióra Konecznego sprzed ponad wieku?

Feliks Koneczny, "Dzieje Polski od początku Piastów do III rozbioru Polski",
wyd. Capital, 2017, 400 stron
Feliks Koneczny żył w latach 1862-1949, gros jego życiowej aktywności stanowiła praca naukowa historyka. Alma Mater Konecznego był Uniwersytet Jagielloński, ale profesurę otrzymał na wileńskim Uniwersytecie Stefana Batorego. Został jednak zmuszony do wcześniejszego przejścia na emeryturę wskutek niechętnego (ze wzajemnością) stosunku do władz sanacyjnych. Również po wojnie został odsunięty od pracy naukowej na UJ przez komunistów.

Za największe osiągnięcie Konecznego uchodzi jego koncepcja historiozoficzna opierająca się na założeniu wielości i różnorodności formacji cywilizacyjnych. Tematykę tę uczony badał od roku 1917, jej wykład stanowiło natomiast wydane w roku 1935 dzieło "O wielości cywilizacyj", w następnych latach ukazywały się pozycje rozwijające wyłożone tam koncepcje, między innymi "Cywilizacja bizantyńska" i "Cywilizacja żydowska". Co warto zaznaczyć, w roku 1962 ukazał się angielski przekład pracy "O wielości cywilizacyj". Niektórzy sugerują, że politolog Samuel Huntington, autor koncepcji "zderzenia cywilizacji" miał okazję zapoznać się z pracą Konecznego i sporo z niej zaczerpnął. Twierdzenia tego nie sposób jednoznacznie dowieść, ale też nie można go wykluczyć.

niedziela, 15 marca 2020

Jakub Zielina, "Wierzenia Prasłowian". Recenzja.


O przedchrześcijańskich wierzeniach Słowian można powiedzieć więcej niż się powszechnie wydaje. Mimo relatywnie skąpego zestawu źródeł pisanych z epoki wczesnego średniowiecza, wiedza na temat wyobrażeń mitycznych ówczesnych ludzi może być rekonstruowana w efektywny sposób. W sukurs historykom przychodzą archeologia i nowoczesne studia porównawcze sięgające po ustalenia takich nauk jak religioznawstwo, językoznawstwo, antropologia kultury, etnologia, czy nawet etnografia. Problem pojawia się w momencie, gdy ktoś z narzędzia pomocniczego próbuje uczynić podstawę swoich badań. Przykładem takiej pracy nieumiejętnie korzystającej z aparatu naukowego jest książka "Wierzenia Prasłowian" Jakuba Zieliny (wydawnictwo Petrus, Kraków 2011). Odnajdziemy w niej sporo zdumiewających i zarazem chybionych twierdzeń (hipotez?) na temat mitologii Prasłowian. Nie jest moim celem rozprawienie się z absolutnie wszystkimi z nich. Przyjrzę się więc tylko niektórym tezom autora, by nakreślić ogólną wartość recenzowanej pozycji (do napisania niniejszej recenzji posłużyło mi wydanie drugie z 2014 roku).

wtorek, 10 marca 2020

Michał Łuczyński, "Bogowie dawnych Słowian. Studium onomastyczne". Recenzja.

Michał Łuczyński, "Bogowie dawnych Słowian. Studium onomastyczne",
wyd. Kieleckie Towarzystwo Naukowe, Kielce 2020, 348 stron.
"Bogowie dawnych Słowian. Studium onomastyczne" autorstwa Michała Łuczyńskiego stanowi uzupełnioną, poszerzoną wersję pracy doktorskiej "Słowiańska teonimia. Analiza formalna i znaczeniowa", którą autor obronił w 2017 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim. Łuczyński nie aspiruje do kreowania całościowego obrazu religii Słowian (co wyraźnie zaznacza); skupia się na dyscyplinie, w ramach której realizował swój doktorat - jest nią językoznawstwo, ze szczególnym akcentem na etymologię, słowotwórstwo oraz ujęcie diachroniczne.

czwartek, 5 marca 2020

Kamil Kajkowski, "Obrzędowość religijna Pomorzan we wczesnym średniowieczu. Studium archeologiczne". Recenzja.


"Obrzędowość religijna Pomorzan we wczesnym średniowieczu. Studium archeologiczne" Kamila Kajkowskiego to niezwykle ważna monografia wydana w czerwcu 2019 roku przez wydawnictwo Chronikon. Autor, archeolog ze stopniem doktora i kustosz w Muzeum Zachodniokaszubskim w Bytowie, w niniejszej pozycji postanowił szczegółowo zobrazować problematykę zawartą w tytule książki. Obrane przez niego ramy terytorialne stanowi "obszar ograniczony wodami rzek Wisły na wschodzie, Odry na zachodzie (ale wraz z leżącym na jej lewym brzegu Szczecinem) oraz Warty i Noteci na południu". Pomimo dość wyraźnie zarysowanych granic, Kajkowski posiłkuje się analogiami z innych terenów, szczególnie całej Słowiańszczyzny Zachodniej i Połabia, sporadycznie ze Słowiańszczyzny Wschodniej oraz, siłą rzeczy, Skandynawii. Tych z naszych czytelników, którzy mieli okazję przeczytać wcześniej liczne publikacje autora (chociażby książkę "Mity, kult i rytuał. O duchowości nadbałtyckich Słowian" wydaną w 2017 roku nakładem wydawnictwa Triglav), trzeba na wstępie uwrażliwić, iż nie jest to pozycja lekka. Jest to przede wszystkim studium archeologiczne, dlatego - pomimo niezwykłego talentu narracyjnego Kajkowskiego - zawarta tutaj treść może wydać się postronnym czytelnikom dosyć "sucha".

środa, 4 marca 2020

Marcin Kromer, "Kronika Polska". Recenzja.

Wielkie, choć nieco zapomniane już dzieło Marcina Kromera, jakim jest "Kronika Polska" dowodzi wysokiego poziomu polskiej humanistyki w XVI wieku. Niedawno (w 2019 roku - przyp. red. Słowiańska moc) ukazało się ekskluzywne wydanie tej pracy.


Marcin Kromer urodził się w 1512 roku w Bieczu w Małopolsce. Studiował w Akademii Krakowskiej, a także m.in. w Padwie i Bolonii. Był bez wątpienia wybitnym humanistą i jedną z wyróżniających się postaci swojej epoki. Był sekretarzem arcybiskupa krakowskiego, a także od 1544 roku sekretarzem króla Zygmunta Starego. W wieku trzydziestu lat uzyskał święcenia kapłańskie, a w 1579 roku biskupstwo warmińskie. Zaangażował się w ruch kontrreformacji na ziemiach polskich. Współcześnie kojarzy się go jako dociekliwego historyka, autora traktatów muzycznych oraz sprawnego dyplomatę, który m.in. reprezentował Rzeczpospolitą w Państwie Kościelnym i na dworze cesarskim. Dzięki licznym pracom historycznym król Zygmunt August przyznał mu tytuł szlachecki.

Pierwsze wydanie recenzowanej pracy ukazało się w 1555 roku w Bazylei jako "Martini Cromeri De Origine Et Rebvs Gestis Polonorvm Libri XXX. Adiecta est in fine, eiusdem autoris funebris Oratio, Sigismvndi Regis uitam compendiose complexa". W Polsce znane jest pod uproszczonym tytułem "Kronika Polska". Gdy dzieło Kromera ujrzało światło dzienne, autor był już kanonikiem krakowskim oraz warmińskim.

wtorek, 3 marca 2020

Beata Maciejewska, Mirosław Maciorowski, "Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana". Recenzja.

Autorzy książki "Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana" wpadli na oryginalny pomysł opowiedzenia o naszych monarchach w formie wywiadu z wybitnymi historykami. Czy ta sztuka im się udała?

Beata Maciejewska, Mirosław Maciorowski, "Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana",
wyd. Agora, 28 listopada 2018, 1264 stron.
Można zaryzykować tezę, że Polacy mało wiedzą o naszych władcach. Ktoś kiedyś powiedział, że największą styczność mają z nimi... sięgając do portfela. Jest to oczywiście aluzja do wizerunków polskich władców umieszczonych na banknotach. Z drugiej strony obserwujemy nagły wybuch zainteresowania niektórymi postaciami historycznymi. Serial "Korona królów" sprawił, że nagle wszyscy stali się specjalistami od czasów Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego. Trzeba się jednak zgodzić z faktem, że królowie nie są zbyt obecni w powszechnej świadomości. Stąd też pokutuje na ich temat wiele powierzchownych opinii. Od czasów szkolnych posługujemy się przypiętymi im łatkami.

Nasze myślenie o polskich władcach może zmienić lektura monumentalnego opracowania pod tytułem "Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana". Publikacja ta ukazała się nakładem wydawnictwa Agora. Jest to przepiękne i bardzo staranne wydanie, zawierające mapy, drzewa genealogiczne, wizerunki władców, ważnych dokumentów, budowli.

poniedziałek, 2 marca 2020

Rod, "Chmurniki". Recenzja.

"Błyska! Perun gromy ciska, błyska!
Błyska, Perun gromy ciska!
Gromowładny płonie gniewem,
Wystarczyła tylko iskra!"
"Chmurniki" to druga EPka folkstepowej kapeli Rod z Wejherowa. Jest to też ostatni album nagrany w całości z wokalistą i autorem tekstów Michałem Mokrzyckim. Choć płyta ta wydana została w 2014 roku, to uważam, że i tak warto przybliżyć ją naszym czytelnikom.


Na "Chmurniki" składa się pięć nowych piosenek i remiks utworu "GPS" znanego z poprzedniej płyty. Zaprezentowana tutaj muzyka nadal stanowi niesamowitą mieszankę bitów drum'n'bass i dźwięków etno granych na przeróżnych piszczałkach. Mimo sporego podobieństwa do debiutu, nie możemy mówić o powtarzalności, czy braku świeżości. "Chmurniki" to album zdecydowanie posiadający własną duszę.