Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Beskid Śląski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Beskid Śląski. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 czerwca 2020

Kamienny krąg w Palenicy na Śląsku - prawdopodobne miejsce kultu pogańskich Słowian

Palenica, widok od strony wschodniej (zdjęcie: Jacek Proszyk; na licencji CC BY-SA 4.0)
Obecny na szczycie góry Palenica (688 m. n.p.m.) kamienny krąg (tudzież grodzisko) jest obiektem niezwykle problematycznym, a zarazem fascynującym. Przeprowadzone w latach 1991 i 1993 badanie wykopaliskowe nie przyniosły absolutnie żadnych znalezisk umożliwiających datowanie. Jedynie na podstawie analogii do Ślęży i Łysej Góry przyjmuje się, że było to miejsce kultu pogańskich Słowian. Również na podstawie nazwy góry zakłada się, iż palono tam święte ognie na znajdujących się w tym miejscu kamiennych kopcach lub samym wale.

środa, 27 maja 2020

Urszula Janicka-Krzywda, Katarzyna Ceklarz, "Czary góralskie. Magia Podtatrza i Beskidów Zachodnich". Recenzja.

Urszula Janicka-Krzywda, Katarzyna Ceklarz, "Czary góralskie. Magia Podtatrza i Beskidów Zachodnich"
Wydawnictwa Tatrzańskiego Parku Narodowego, Zakopane 2014, 216 stron.
"Czary góralskie. Magia Podtatrza i Beskidów Zachodnich" to pozycja pod wieloma względami fenomenalna. Napisana została przez folklorystkę i etnograf, Urszulę Janicką-Krzywdę (†), oraz etnolog, Katarzynę Ceklarz. Z założenia książka ta jest pozycją popularyzatorską, co przekłada się na prosty język, który nie będzie sprawiał problemu postronnemu czytelnikowi. Z kolei dokładność i rzetelność badaczek sprawia, że wartość merytoryczna "Czarów góralskich..." jest nieoceniona. Książka ta stanowi kompendium wiedzy na temat szeroko rozumianej kultury magicznej polskich górali.

wtorek, 17 września 2019

Zespół zabudowy drewnianej w Istebnej (woj. śląskie)

Jest to najcenniejszy i największy w skali województwa zespół drewnianej zabudowy zagrodowej, zachowany in situ, podporządkowany układowi wsi w typie łańcuchówki, złożony z reprezentatywnych dla obszaru Beskidu Śląskiego przykładów chałup i obiektów gospodarczych, powstałych w XIX i na pocz. XX w.

Istebna, zespół zabudowy drewnianej, stan obiektu na 2011 r.
(zdjęcie: Agnieszka Olczyk; na licencji CC BY-NC-ND 3.0)
Historia
Powstanie wsi, ówczesnej Gistebnej, miało miejsce przypuszczalnie w 1 poł. XVII w., tj. okresie kolonizacji obszaru zachodnich Beskidów, wchodzących w skład księstwa cieszyńskiego. Pierwsi osadnicy, uciekinierzy religijni z obszaru księstwa cieszyńskiego, osiedlili się w rejonie przysiółka Jasnowice, natomiast właściwa wieś, usytuowana na południowym stoku Złotego Gronia, rozwinęła się krótko potem. Pierwsza wzmianka o Istebnej, zawarta w urbarzu księstwa, pochodzi bowiem poł. XVII w. Dogodna lokalizacja, tj. usytuowanie na południowym, nasłonecznionym stoku góry, w pobliżu licznych strumieni, umożliwiła stopniowy rozwój wsi w formie typowej łańcuchówki, rozciągającej się wzdłuż drogi do Koniakowa. Ponadto na podstawie edyktu cesarskiego z 1748 r., zezwalającego na wyrąb należących do dóbr książęcych lasów na pastwiska i zagrody, wieś stopniowo powiększała się do k. XVIII w. o kolejne przysiółki. W 1700 r. wzniesiono pierwszy, drewniany kościół fil., zastąpiony w 1794 r. w związku z utworzeniem nowej par. obiektem murowanym. W jego sąsiedztwie w 1819 r. wzniesiono szkołę par., powstałą na miejscu drewnianego obiektu z pocz. XVIII w. Począwszy od momentu założenia wsi, wznosić zaczęto typowe, drewniane zagrody, złożone przeważnie z niewielkiego, kurnego budynku łączącego funkcje mieszkalne i gospodarcze, rzadziej z osobną stodołą. Rozplanowanie zagród z rozmieszczonymi kalenicowo, wzdłuż drogi, chałupami determinowała przede wszystkim sytuacja terenowa oraz układ parceli. Do czasów współczesnych zachowała się przede wszystkim zabudowa zagrodowa powstała w XIX i na pocz. XX w., w tym drewniane chałupy w konstrukcji zrębowej, kryte dachami przyczółkowymi bądź dwuspadowymi, o wnętrzach jedno- lub dwutraktowych, z ulokowaną na osi sienią, a także nieliczne już budynki gospodarcze. W okresie powojennym, na skutek wprowadzonych w latach 70. przepisów obligujących właścicieli do budowania wyłącznie obiektów murowanych w typie tzw. kostki, tradycyjna drewniana zabudowa zagrodowa została częściowo wyparta, co wpłynęło na zacieranie się spójnego i jednolitego charakteru zespołu.

sobota, 15 grudnia 2018

Gooral, "Ethno Electro". Recenzja.

"W moim ogródecku 
Rośnie po listecku
Rośnie kwiot liliji, Panience Maryi
Rośnie kwiot liliji, Panience Maryi"

Muzykę Goorala słyszało już wiele osób. Choć nie był on pierwszym, który postanowił połączyć elementy muzyki góralskiej z elektroniką, to jednak mu pierwszemu udało się zaistnieć szerzej również poza środowiskiem folkofilów. Dowodem na to jest chociażby dwukrotny występ na Woodstoku (z czego za drugim razem wraz z cepelią spod szyldu Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze, pff...). I choć sam Gooral swoją muzykę zwykł nazywać ethno electro, co zaznaczył w tytule swojego solowego debiutu, to jednak to określenie zdaje się być dosyć obszerne (podpisać by tak można n.p. nowsze dokonania Południcy!, a tej do muzyki Goorala cokolwiek niezbyt blisko), a to co dostajemy na "Ethno Electro" można by precyzyjniej nazwać ukutym w czeluściach internetu określeniem folkstep (cicho liczę na głosy oburzenia wobec zadufania krytyków wiedzących lepiej od twórcy co twórca tworzy, w myśl co.in.'owskiego "To the critics", jednakże "folkstep w ethno electro zawiera się").