Jednym z najbardziej rozpowszechnionych mitów, dotyczących rzekomego Imperium Lechitów, jest występowanie starożytnej Lechii na kartach "Biblii". Faktycznie - choć w obecnych tłumaczeniach pojawia się taka nazwa, to nie ma ona nic wspólnego z pierwotną, słowiańską państwowością. Mit biblijny jest natomiast wspaniałym przykładem manipulacji i pseudonauki używanej przez tzw. turbosłowian.
Samson i Dalia. Biblijny Samson miał pokonać Filistynów na wzgórzu, nazwanym później Lechi. Oznaczało to oślą szczękę, przy pomocy której rozprawił się z przeciwnikami (domena publiczna) |
Jednym z ulubionych chwytów tzw. turbosłowian są pseudonaukowe zabawy lingwistyczne, które mają udowadniać, że nazwa lub pojęcie Lechii istniało setki lat przed naszą erą. Dociekania zazwyczaj zdają się być erudycyjne, sprawnie łączą w logiczny ciąg różne elementy językoznawcze, sęk w tym, że na ogół w dużej części zmyślone i nieprawdziwe. Bez szczegółowej wiedzy na temat języka trudno te mity zweryfikować. Jedną z takich legend jest rzekome występowanie Imperium Lechitów na kartach "Starego Testamentu", co miałoby być dowodem nie tylko na jego istnienie, ale i rozległość. Wszak bohaterowie "Pisma" starożytnej Lechii prawie dotykają, bezpośrednio z nią graniczą, a więc śmiało można jej granice rysować gdzieś wśród pagórków i pustyń Żyznego Półksiężyca.