piątek, 17 kwietnia 2020

Grzegorz Antosik, Michał Łuczyński, "Badania nad wierzeniami Słowian. Wczoraj, dziś, jutro". Recenzja.

"...dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, istnieje zainteresowanie tym tematem i potrzeba zaspokojenia tego zainteresowania. Pod wieloma względami to zainteresowanie jest zaspokajane przez różnych szarlatanów, zarabiających na tym pieniądze. Dlatego przynajmniej w celu przeciwdziałania pseudonauce naukowcy powinni zwrócić uwagę na badania nad słowiańskim pogaństwem" - Andriej Anatoliewicz Beskov. 
Grzegorz Antosik, Michał Łuczyński, "Badania nad wierzeniami Słowian. Wczoraj, dziś, jutro"
Muzeum Mitologii Słowiańskiej, Owidz 2020, 224 strony
Religia i wierzenia wczesnośredniowiecznych Słowian od dawna są obiektem zainteresowań historyków, archeologów, etnologów, religioznawców i wielu reprezentantów innych nauk. Mimo to, do dziś nie udało się im wypracować wspólnego i spójnego stanowiska w tym temacie. Różnice i sprzeczności w interpretacjach biorą się nie tylko z charakteru relatywnie ograniczonej bazy źródłowej, ale również, i przede wszystkim, z różnych metod badawczych typowych dla każdej z dziedzin nauki. By poznać lepiej poszczególne twierdzenia naukowców, potrzeba często żmudnych poszukiwań w dość rozproszonej i często trudno dostępnej literaturze (o pomstę do nieba wołają wysokości nakładów niektórych monografii). A gdyby tak można było zebrać opinie wielu badaczy w jednym miejscu zamiast szukać w gąszczu literatury i czasem się rozczarowywać? Właśnie czegoś takiego podjęli się Grzegorz Antosik i Michał Łuczyński w książce "Badania nad wierzeniami Słowian. Wczoraj, dziś, jutro". Pozycja ta jest wynikiem ankiety, w której udział wzięło trzydziestu trzech naukowców z jedenastu krajów. W ankiecie pojawiły się pytania o cele badań nad religią dawnych Słowian, kondycję tych badań, metody badawcze, najważniejsze odkrycia ostatnich lat, czy perspektywy na przyszłość.

Celem niniejszej książki nie była jednak rekonstrukcja życia religijnego dawnych Słowian, a uchwycenie ogólnego stanu badań i stanowisk naukowców wobec tego zagadnienia. Ankietowa forma tej pozycji pozwala w prosty sposób przedstawić wielość podejść i zapatrywań badaczy. Znajdziemy tu zarówno wypowiedzi nad wyraz optymistyczne, jak ultrasceptyczne (by nie powiedzieć negatywne) z całym zakresem stadiów pośrednich. Nie chcę odbierać Wam radości z lektury, dlatego nie będę przybliżał dokładniej poszczególnych odpowiedzi. Zamiast tego pozwolę sobie na podzielenie się ogólnymi wnioskami płynącymi z tej książki.

Większość badaczy, pomimo reprezentowania zupełnie różnych dziedzin nauki, niemal jednogłośnie wskazuje, że nie jesteśmy w stanie zrekonstruować dokładnego i całościowego obrazu pogańskiej religii Słowian, ani tym bardziej teoretycznych Prasłowian. Możemy natomiast próbować z dobrymi wynikami starać się uszczegółowić poszczególne jej elementy. Również większość z nich postuluje potrzebę przeprowadzenia szczegółowych, interdyscyplinarnych, międzynarodowych studiów nad wierzeniami dawnych Słowian, przy jednoczesnej świadomości braku zaplecza finansowego i logistycznego dla tak szeroko zakrojonego przedsięwzięcia. W poszczególnych wypowiedziach pojawiały się między innymi obawy przed zamykaniem się naukowców na swoje dyscypliny, co może spowolnić rozwój badań. Kilku badaczy zwróciło uwagę na potencjał kryjący się w większości nieprzebadanych tekstach kaznodziejskich.

Niezwykle interesującą kwestią obecną w tej książce jest różnorodność nie tylko w treści, ale też formie, w jakiej były udzielane odpowiedzi. Najkrótsza z wypełnionych ankiet wynosi, nie licząc biogramu, praktycznie dwie strony (Ewa Masłowska). Najdłuższa - dwadzieścia pięć (Kamil Kajkowski).

Różnorodny bywa również używany język, choć trzeba tu zaznaczyć, że w zdecydowanej większości przypadków nie jest on niepotrzebnie nadęty naukowym żargonem. Leszek Słupecki pozwolił sobie nawet na dość humorystyczne odpowiedzi.

Większość wypowiedzi cechuje względna lub wysoka rzetelność. Pojawiają się też twierdzenia dalece chybione i nierzetelne. Np. Natalia Chamajko stwierdza, że w przypadku wierzeń Słowian nie możemy mówić o religii we współczesnym znaczeniu - była to, jej zdaniem, dominacja wierzeń animistycznych (sic).

Na szczególną uwagę zasługują, nomen omen, uwagi (Anatoliewicz Beskov, Cieślik, Mianecki, Rosik) dotyczące niebezpieczeństw jakie mogą nieść źle przeprowadzone badania porównawcze.

Choć w "Badaniach nad wierzeniami Słowian..." dziwi brak niektórych nazwisk, to nie należy w żadnym wypadku winić za to autorów ankiety. Jak czytamy w podsumowaniu,
"Nie licząc braku odpowiedzi pojawiło się kilka odmów udziału. W jakiś sposób symptomatyczne było powtarzające się w takich przypadkach uzasadnienie o poczuciu braku kompetencji do oceny całościowo aktualnego stanu badań nad wierzeniami Słowian".
Z kolei dwa nazwiska, które się w książce pojawiły, wzbudziły we mnie odmiennego typu zdziwienie. Mowa o Jakubie Zielinie, którego "Wierzenia Prasłowian" są często podawane jako przykład antypracy naukowej, oraz o Dariuszu Andrzeju Sikorskim. W przypadku tego drugiego, to jego ogólne zastrzeżenia do twierdzeń poszczególnych badaczy da się jeszcze zrozumieć, lecz jego warsztatowi naukowca można zarzucić naprawdę wiele: od stwierdzania różnych rzeczy "bo tak", pomimo deklarowanej ostrożności w kreowaniu twierdzeń, poprzez umyślne manipulowanie źródłami i celowe umniejszanie ich wartości poznawczych, po często artykułowaną wprost niechęć do metod badawczych wykraczających poza warsztat historyczny, a których to metod zwyczajnie nie rozumie. O manipulacjach i zwyczajnych kłamstwach, których dopuścił się w książce "Religie dawnych Słowian" pisałem już na tym blogu. Nawet w "Badaniach nad wierzeniami Słowian..." prof. Bracha nazwał ultrasceptycyzm D.A. Sikorskiego zagrożeniem dla kondycji omawianych badań. 

Mocno zastanawiają też twierdzenia Mariusza Filipa, który dla lepszego poznania religii Słowian postuluje zaprzęgnięcie różnych konstruktów badawczych (nieco upraszczam), które niezaprzeczalnie dawnym Słowianom nie były znane... ale może przekonajcie się sami. Lektura jego wypowiedzi może nanieść na usta szeroki uśmiech. Kto zna jego bardzo chybione prace z "badań" nad rodzimowierstwem, ten może będzie wiedział, czego się spodziewać.

Słowem zakończenia, "Badania nad wierzeniami Słowian. Wczoraj, dziś, jutro" są pozycją niezwykle interesującą, wciągającą i nader ważną. Pozwala ona na porównanie szeregu podejść różnych badaczy, a być może, jeśli nie stanie się punktem wyjścia dla nawiązywania międzydyscyplinarnych współpracy, to pozwoli badaczom zapoznać się z ustaleniami reprezentantów innych nauk. Podsumowując, jest to książka niezwykle istotna. Serce się kraja na wieść, że całkowity jej nakład wynosi tylko 400 sztuk (!) i został wyprzedany w całości w kilka dni, a wydawca nie przewiduje drugiego wydania lub zwykłego dodruku. Co prawda według zapowiedzi za kilka miesięcy ma pojawić się pdf z zawartością książki, ale jednak co papier, to papier.

Zobacz także:

2 komentarze:

  1. W sumie praca jest fajna, bo dość rzadko robi się tego typu ankiety, by poznać opinię naukowców, ale z drugiej strony wnioski płynące z lektury to ziew - tyłowe truzimy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę nakład wynosi tylko 400? No ej! Tak sie nie robi...

    OdpowiedzUsuń