Pokazywanie postów oznaczonych etykietą XIX wiek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą XIX wiek. Pokaż wszystkie posty

środa, 29 czerwca 2022

"Folklor polski i litewski (Źródła - adaptacje - interpretacje)" (red. Andrzej Baranow, Jarosław Ławski, Violetta Wróblewska). Recenzja.

"Folklor polski i litewski (Źródła - adaptacje - interpretacje)"
(red. Andrzej Baranow, Jarosław Ławski, Violetta Wróblewska),
Wydawnictwo Naukowe UMK, Toruń 2021, 404 strony.
"Folklor polski i litewski (Źródła - adaptacje - interpretacje)" pod red. Andrzeja Baranowa, Jarosława Ławskiego i Violetty Wróblewskiej to monografia zbiorowa wydana w 2021 roku przez Wydawnictwo Naukowe UMK w ramach serii wydawniczej "Paralele". Składa się na nią 25 artykułów podzielonych pomiędzy dwie części. Pierwsza z nich, "Z badań nad folklorem polskim i litewskim", zawiera teksty z zakresu folklorystyki, etnografii czy etnologii. Część druga, "Folklor - adaptacje i interpretacje", w znacznej mierze skupia się na zagadnieniach z obszaru literaturoznawstwa, a w pewnym stopniu także kulturoznawstwa. To zróżnicowanie sprawia, że czytelnik posiadający ściśle ukierunkowane zainteresowania, może odebrać którąś z tych części nawet jako nieatrakcyjną (co bynajmniej nie odnosi się do jakości i merytoryki tekstów).

środa, 26 stycznia 2022

Violetta Wiernicka, "Rosjanie w Polsce. Czas zaborów 1795-1915". Recenzja.

Violetta Wiernicka, "Rosjanie w Polsce. Czas zaborów 1795-1915",
Wydawnictwo Bellona, 2021, 464 stron.
Trudno dziś recenzować publikację poruszającą temat obecności Rosjan na ziemiach polskich w okresie zaborów, zwłaszcza obserwując współczesne działania Moskwy. Czy warto sięgnąć po książkę Violetty Wiernickiej?

Zacznijmy nietypowo, bo od mankamentów recenzowanej publikacji. Zdecydowanie brakuje tutaj wstępu oraz zakończenia. Nie jest jasne, czym autorka kierowała się podejmując akurat taką decyzję konstrukcyjną – żadne argumenty za takim rozwiązaniem nie wydają mi się przekonywujące.

Być może autorka obawiała się, że podsumowanie publikacji, w której obok szeregu negatywnych postaci przewijających się na ponad 450 stronach (negatywny jest zresztą kontekst - mówimy bowiem o obecności zaborcy na ziemiach polskich), pojawiają się również i te pozytywne. Do ostatnich należałoby zaliczyć chociażby Sokrata Starynkiewicza, jednego z najwybitniejszych włodarzy Warszawy. Wdzięczni mieszkańcy stolicy do dziś pamiętają jego dokonania, zaś jego mogiłę na cmentarzu prawosławnym na Woli wciąż zdobią świeże kwiaty. Jako pełniący obowiązki prezydenta Warszawy kierował się otwartością, uczciwością oraz wrażliwością na potrzeby obywateli.

wtorek, 14 kwietnia 2020

Przesądy domowe: na dachu bocian, na drzwiach podkowa...

Przesądy domowe - zwyczaje i praktyki magiczne - rozwinęły się szczególnie na wsi. W kulturze ludowej dom zajmował bowiem zawsze szczególne miejsce. Tworzył rodzinną przestrzeń, wokół której ogniskowało się centrum codziennego życia wypełnionego pracą, snem, odpoczynkiem, różnymi radościami i troskami.

Drewniana chałupa ze wsi Wyryki z 1913 roku, skansen w Holi, woj. lubelskie
(zdjęcie: Aniedz; na licencji CC BY-SA 4.0)
Wierzenia dotyczące budowy domu miały na celu zapewnienie pomyślności, zdrowia i bezpieczeństwa. Istotny był już sam wybór miejsca i czasu rozpoczęcia prac. Nigdy nie budowano tam, gdzie wcześniej zdarzyło się jakieś nieszczęście, wybuchały pożary, uderzały pioruny lub szerzyły się choroby. Wybór konkretnego miejsca ułatwiały wróżby. Pod każdy planowany narożnik domu sypano garście żytniego ziarna lub wrzucano kromki chleba - jeżeli przez noc pożywienie ocalało, miejsce uznawano za właściwe. Do budowy przystępowano w dni uznawane za szczęśliwe, o określonej porze roku, dnia, fazie księżyca i według określonej strony świata, zazwyczaj od wschodu. Nie bez znaczenia był również wybór surowca - odrzucano drzewa powalone przez wichury lub porażone wcześniej piorunem.

czwartek, 2 stycznia 2020

Grota, magowie i akuszerka - ikonografia Bożego Narodzenia w tradycji wschodniej

Kościoły wschodnie świętują Boże Narodzenie dopiero 7 stycznia, czyli niemal równo dwa tygodnie po świętach katolickich i protestanckich. Wydaje się to stanowić świetną okazję, by przedstawić jakże ciekawą - i często niezbyt dobrze rozumianą - ikonografię owego święta w tradycji wschodniej.

Ikona Bożego Narodzenia, Rosja, XIX wiek (domena publiczna).
Zwyczaj świętowana Bożego Narodzenia w kościołach wschodnich (Konstantynopol, Aleksandria, Edessa, Jerozolima) pojawia się już w IV wieku. W 379 roku święty Bazyli Wielki wprowadził go w Konstantynopolu, a od 430 roku Boże Narodzenie zaczyna być uroczyście obchodzone także w Aleksandrii. Istota ustanowionego wówczas święta jest rozumiana jako potwierdzenie prawdziwości wcielenia Boga-Słowa (Logosu), który przyszedł na Ziemię w ludzkiej postaci aby dokonać dzieła zbawienia ludzkości. Znaczenie to zostało zachowane podczas sporów dogmatycznych o dwóch naturach Chrystusa w IV-V wieku, które miały duże znaczenie dla kształtowania się bizantyjskiej ikonografii Bożego Narodzenia, która z kolei była później kopiowana i przetwarzana m. in. na Rusi i na Bałkanach.