poniedziałek, 25 listopada 2019

Czy to hit, czy to kicz? Kiedy pop spotyka folk...

Kadr z teledysku "Love me... Love me..." Arsenium.
Słowiański folklor już od dawna bywa inspiracją dla wielu mainstreamowych artystów. Z reguły mamy do czynienia z gatunkiem znanym jako folk, który z założenia jest pomostem między muzyką tradycyjną a wieloma współczesnymi gatunkami, takimi jak pop, jazz, blues, czy r'n'b. Czasami jednak dochodzi do bardziej agresywnego spotkania folku z muzyką pop. W niniejszym wpisie dokonamy powierzchownego przeglądu takich kolaboracji stylów.

Donatan i Cleo

Na pierwszy ogień oczywiście bierzemy duet, który poróżnił Polaków w kwestii gustu muzycznego. Prawdopodobnie nie było nikogo, kto przeszedłby obok tego projektu obojętnie. Jedni się zachwycali, drudzy krytykowali za seksizm i wulgarność. Jeden z utworów ("My Słowianie") tej dwójki celebrytów stał się na tyle znany i doceniany, że reprezentował nasz kraj na konkursie Eurowizji w 2014 roku. Większość z Was zapewne pamięta z kim wtedy Polska przegrała.




Na marginesie warto dodać, że sama Cleo jest bardziej utalentowana niż wynika to z jej twórczości.

Mee And The Band

Skoro jesteśmy przy swego rodzaju pastiszu, czy może kiczu, warto zwrócić wzrok, a właściwie słuch, na piosenkę "Eat Pierogi" projektu Mee And The Band. Choć nie usłyszymy tu dźwięków etno, to jednak piosenka przepełniona jest "patriotycznym" wychwalaniem polskich pierogów. Tak, mowa o piosence o pierogach. Oprócz tego w teledysku możemy zobaczyć między innymi polskie stroje ludowe i krakowiaka.


Arsenium

Na chwilę oddalimy się od słowiańskich krain, choć tylko nieznacznie. Pamiętacie może mołdawskie trio O-Zone, którego piosenkami zachwycała się swego czasu cała Europa. Jeden z byłych członków tego zespołu kontynuując karierę muzyczną pod pseudonimem Arsenium wydał utwór "Love me... Love me...", w którym możemy usłyszeć fragmenty najsłynniejszej rosyjskiej pieśni ludowej, "Kalinka".


Kayah i Bregović

Wróćmy do kraju nad Wisłą. O słynnym duecie Kayah - Bregović nikomu nie trzeba przypominać, więc nie będziemy się o nich specjalnie rozpisywać. "A kto z nami nie wypije tego we dwa kije!".


Tulia

Tulia to cepelia rodem z Zespołów Pieśni i Tańca. Twórczość tego projektu to przede wszystkim covery znanych hitów z całego świata, np. "Nieznajomy" Dawida Podsiadło, "Enjoy The Silence" Depeche Mode, czy "Nothing Else Matters" Metallica'i. Trudno zrozumieć ich fenomen i częste zachwycanie się ich twórczością jako promocją tradycji, gdyż te laleczki z cepelii mają tyle wspólnego z tradycją, co disco-polo, czy wspomniane wcześniej Zespoły Pieśni i Tańca.

Taktyczna przerwa


Kadr z teledysku "My Słowianie" Donatana i Cleo.

Христина Соловій (Khrystyna Soloviy)

W 2015 roku piękną piosenkę "Под облачком" ("Pod oblachkom") inspirowaną tradycyjnymi pieśniami wydała ukraińska piosenkarka Христина Соловій (Khrystyna Soloviy). Aż szkoda, że nie nagrała więcej piosenek w tym klimacie.


Yugoton/Yugopolis

Tego projektu również nie trzeba nikomu przedstawiać. Ta "supergrupa" o zmiennym składzie powstała w 2000 roku pod nazwą Yugoton z inicjatywy dziennikarza muzycznego Grzegorza Brzozowicza po to, by przybliżyć polskim słuchaczom piosenki byłej Jugosławii. Na przestrzeni lat zespół tworzyli między innymi Kazik Staszewski, Katarzyna Nosowska, Paweł Kukiz, Tymon Tymański i Maciej Maleńczuk.


Iconito

Iconito to słowacki zespół pop-rockowy czerpiący w swej twórczości w różnym natężeniu z rodzimego folkloru. Częściej przejawia się to w oprawie wizualnej, choć w ich muzyce można czasem usłyszeć dźwięki etno.



Pukotazi

Putokazi to założony w 1984 roku chorwacki zespół sceniczny tworzący muzykę z pogranicza etno, elektroniki, trip-hopu i synth-popu. Ich twórczość prezentuje się bardzo ciekawie.


DIA

Interesującą, choć nieco sztampową muzykę łączącą takie gatunki jak folk, pop, dupstep i drum'n'bass tworzy bułgarska piosenkarka z Sofii o pseudonimie DIA. Jak donosi włoski magazyn VICE, DIA to "bogini po drugiej strony Europy". Na ile to słuszne twierdzenie - oceńcie sami.




Gooral i Future Folk

Na koniec zostawiłem te dwa projekty. Prezentuję je razem, gdyż w obu przypadkach mamy do czynienia z bardzo podobną koncepcją. Zarówno Gooral, jak Future Folk łączą muzykę góralszczyzny z muzyką klubową w stylach dubstep, house i drum'n'bass. Na marginesie dodam, że wokalistą Future Folk jest Stanisław Karpiel-Bułecka (tak, z tych Karpiel Bułeckich).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz