poniedziałek, 2 marca 2020

Rod, "Chmurniki". Recenzja.

"Błyska! Perun gromy ciska, błyska!
Błyska, Perun gromy ciska!
Gromowładny płonie gniewem,
Wystarczyła tylko iskra!"
"Chmurniki" to druga EPka folkstepowej kapeli Rod z Wejherowa. Jest to też ostatni album nagrany w całości z wokalistą i autorem tekstów Michałem Mokrzyckim. Choć płyta ta wydana została w 2014 roku, to uważam, że i tak warto przybliżyć ją naszym czytelnikom.


Na "Chmurniki" składa się pięć nowych piosenek i remiks utworu "GPS" znanego z poprzedniej płyty. Zaprezentowana tutaj muzyka nadal stanowi niesamowitą mieszankę bitów drum'n'bass i dźwięków etno granych na przeróżnych piszczałkach. Mimo sporego podobieństwa do debiutu, nie możemy mówić o powtarzalności, czy braku świeżości. "Chmurniki" to album zdecydowanie posiadający własną duszę.

Co zaś tyczy się tekstów, to zdają się one jeszcze bardziej sięgać słowiańskich motywów pogańskich. Tytułowe istoty mityczne pojawiają się już w pierwszym utworze, "Susza". W "Przesileniach" wbrew tytułowi usłyszymy o równonocach ("technicznie to podział doby pół na pół, a jutro odpłynie lód, który rzeki skuł..."). Z kolei w "Błyska" "Perun gromy ciska". Ostatni z nowych utworów, "Burza", jest niemal całkowicie instrumentalny, przyozdobiony o krzyki Dariusza Tylki.
"Błyska, Perun gromy ciska!
Nad głową morze popiołu
Przedwiecznego paleniska"


Prócz ciekawej muzyki i niesztampowych tekstów, elementem godnym uwagi jest przyjemnej barwy wokal/rap Michała Mokrzyckiego. Aż szkoda, że nie mógł on później kontynuować swej przygody z zespołem Rod, gdyż nowemu wokaliście zdecydowanie brak charyzmy Mokrzyckiego.

Ocena końcowa: 10/10

1 komentarz:

  1. ROD to po prostu genialny zespół, również gorąco polecam ;)

    OdpowiedzUsuń