Wynalazca nazywany polskim Edisonem, założyciel lwowskiej szkoły matematycznej, odkrywca pierwszej szczepionki przeciw tyfusowi - cała trójka chodziła do jednego gimnazjum w Jaśle. W swojej najnowszej książce Barbara Gaweł przenosi nas do dawnej Galicji.
Barbara Gaweł, w swoim debiucie książkowym, zabiera czytelnika w niezwykłą podróż po śladach dawnej Galicji. Ze swadą i pięknym językiem opowiada o wydarzeniach, miejscach i ludziach związanych z historią tej części kraju. Autorkę "najbardziej zachwyca to, co jest tuż obok". Kolejne odwiedzane miejscowości stanowiły dla niej impuls do stworzenia subiektywnie ułożonej podkarpackiej mozaiki, na którą składają się m.in. niezwykłe zabytki, historie miłosne, skandale obyczajowe, zbrodnie, działania wojenne, sylwetki zarówno wybitnych jednostek, jak i postaci zupełnie nieznanych, a także liczne cmentarze będące jedną z ostatnich pamiątek po etnicznym tyglu tego regionu.
Właśnie pamiętające minione czasy nekropolie były ważnymi punktami na mapie wędrówek Gaweł. Jak sama przyznała: "Gdy odwiedzam jakieś nowe miejsce, to zwykle robię dwie rzeczy: idę na miejscowy cmentarz i szukam najstarszych nagrobków oraz kupuję lokalną gazetę. To bezcenne źródła informacji. I inspiracji". Recenzowaną pozycję otwiera rozdział poświęcony wsi o nazwie Stare Brusno. Miejscowość już nie istnieje. Mieszkający w niej dawniej Ukraińcy zostali wysiedleni. Zostały jedynie pochłaniane przez las nagrobki. Podobnych śladów przeszłości między Roztoczem a Bieszczadami jest znacznie więcej.
We fragmencie poświęconym jednym z najpiękniejszych polskich pasm górskich znajdziemy informacje o nieoczywistych miejscach na turystycznej trasie: pomniku greckiego komunisty i cmentarzu tej nacji w Krościenku (pozostałości po uchodźcach przybyłych do Polski po 1949 roku) oraz grobach włoskich budowniczych mostów na trasie kolejki leśnej w Cisnej. Na innych stronach autorka wspomina o nagrobku kanadyjskiego nastolatka, który stał się dla niej impulsem do tekstu poświęconego galicyjskiemu boomowi naftowemu. Dobór tematów - interesujących i niebanalnych, mogących funkcjonować osobno, ale czytanych razem tym bardziej wartościowych - jest największą zaletą "Krajobrazu po życiu".
Z lektury można się dowiedzieć, jaki był związek ubogiej żydowskiej rodziny z Radomyśla Wielkiego z Marylin Monroe i dramatopisarzem Arthurem Millerem oraz jakie motywy kierowały pionierem polskiego lotnictwa, kiedy ogłosił się cesarzem Antarktydy. Opowieści o tajemnicach dawnej Galicji przywracają pamięć o takich osobistościach jak agent Ważny, wynalazca Szczepanik, poliglota Gawroński, matematyk Steinhaus, atleta Cyganiewicz, czy też niedoszły noblista Weigl. Całość została okraszona licznymi kolorowymi fotografiami, dzięki którym czytelnik zapewne zapragnie wyruszyć w podróż na krańce Rzeczpospolitej, do miejsc jeszcze niedawno zamieszkiwanych przez prawdziwą mieszankę religii i narodowości.
Gaweł w atrakcyjny sposób połączyła ze sobą nostalgię za przedwojennym Podkarpaciem, przewodnik turystyczny oraz, najczęściej mało znane, historie napisane przez samo życie. Książka składa się z fragmentów bardziej i mniej interesujących, jednak po odłożeniu tytułu na półkę każdy miłośnik podróży śladami przeszłości z pewnością będzie usatysfakcjonowany - coraz rzadziej dziś spotykanym wyszukanym stylem oraz ambitną treścią, pełną informacji, anegdot oraz inspiracji do wyruszenia w trasę. "Krajobraz po życiu" jest jedną z najciekawszych na rynku pozycji pozwalających lepiej zrozumieć fenomen nieistniejącej już Galicji. Polecam uwadze!
Ocena recenzenta: 8/10.
Autorem powyższej recenzji jest Piotr Bejrowski.
Recenzja pierwotnie ukazała się na portalu histmag.org.
Na naszych łamach publikujemy na podstawie licencji CC BY-SA 3.0.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz