wtorek, 1 października 2019

Strigôň, "Dunaj". Recenzja.


Debiutancka EP'ka pt. "Dunaj" słowackiej kapeli Strigôň może nie jest jakimś objawieniem, niemniej słucha się jej bardzo przyjemnie. Na pewno spodoba się fanom muzyki Percivala sprzed wydania trzeciej części tryptyku "Slava". Mamy tu bowiem do czynienia z energiczną muzyką folk stylizowaną na klimaty wczesnego średniowiecza i fantastyki.

Na EP'kę "Dunaj" składa się osiem utworów (z czego dwa ostatnie stanowią wersje instrumentalne wcześniejszych kawałków). Całość jest utrzymana w spójnym stylu, w którym wyraźnie odczuwalne są wpływy muzyki wspomnianego wyżej Percivala, w szczególności ścieżki dźwiękowej z gry "Wiedźmin: Dziki Gon". Nie powinno to szczególnie dziwić, gdyż działalność zespołu rozpoczęła się właśnie od grania coverów z tego soundtracku. Mimo to w "Dunaju" da się wyczuć własną, autonomiczną duszę; nie jest to bynajmniej bezmyślne kopiowanie cudzej estetyki.



Na muzykę kapeli składają się takie instrumenty jak skrzypce, wiolonczela, lira korbowa, flety, gitara, buzuki i różne perkusjonalia wspomagane dwoma wokalami - żeńskim i męskim. Same piosenki spotykają się gdzieś w pół drogi między muzyką tradycyjną a światem fantastyki i baśni. Niemal wszystkie z nich śpiewane są w języku słowackim. Wyjątkiem jest zaadaptowana przez zespół popularna serbska pieśń "Vrbice Vrbo" (znana szerzej z wykonań Etno Grupa Trag, czy Laboratorium Pieśni).

"Dunaj" posiada jednak pewien mankament. Jest zdecydowanie za krótki (wraz z dwoma instrumentalami trwa nieco ponad pół godziny). Może to i dobrze, gdyż po przesłuchaniu pozostaje pewien niedosyt, który zapewne zostanie wynagrodzony przez przyszłe albumy zespołu. Trzymam więc kciuki za tych muzykantów, by zdołali uraczyć nas jeszcze nie raz tak piękną muzyką.

Ocena końcowa: 10/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz