środa, 18 września 2019

Aidan Hart, "Ikona. Podręcznik malarstwa ikonowego i ściennego". Recenzja.

Ikona jest tak samo pasjonująca i tajemnicza jak duchowość prawosławna. Aż dziw, że w Polsce wiemy o niej mało. Tym lepiej, że na rynku polskim pojawiła się książka Aidana Harta.


"Ikona. Podręcznik malarstwa ikonowego i ściennego" to publikacja niezwykła. Z jednej strony jest to niezwykle kunsztownie wykonany album, zawierający szeroką paletę ilustracji, odmalowujących ikony, freski i rozmaite fazy powstawania tych niezwykłych dzieł. Z drugiej strony, jest to erudycyjne i pełne pasji dzieło, które może zachwycić nie tylko historyków sztuki. Dla kogo więc jest ta książka? Przede wszystkim dla tych, którzy chcą wejść głębiej w tajemniczy świat prawosławnej duchowości. Będą oni mogli poznać najrozmaitsze tajniki pisania ikon. Najwyższe uznanie budzi połączenie wiedzy z zakresu historii sztuki, z pogłębioną refleksją teologiczną. Fragmenty poświęcone filozoficznym aspektom tworzenia ikon są miejscami wręcz porywające. Czytelnik ma wrażenie - graniczące z pewnością - że autor głęboko przeżywa wszystko to o czym pisze.

Co konkretnie otrzymamy kupując "Podręcznik malarstwa ikonowego i ściennego"? Blisko 450 stron, na których w szesnastu kolejnych rozdziałach autor oprowadza nas po przebogatej tradycji ikonopisarstwa prawosławnego. Zaczyna się od dwóch części poświęconych teologii ikony i historii malarstwa ikonowego. Choć zajmują one niewiele miejsca, to książka bez nich byłaby nie tyle niekompletna, co wręcz pozbawiona sensu. Cała magnetyczna moc ikony kryje się bowiem w jej teologicznym uzasadnieniu, osadzeniu jej w tradycji wschodniego chrześcijaństwa, pieczołowicie kultywowanej od tysiącleci. Problemy teologiczne ujęte są z dużym wyczuciem, a jednocześnie w przystępnej formie, tak te dotyczące fresków, jak i ikon.

W kolejnych rozdziałach przechodzimy od ogółu do szczegółu. Poznajemy sposoby projektowania ikon, pojęcie ikonostasu oraz wewnętrzne reguły proporcji i geometrii ikony. Pokazuje to dobrze całą rozpiętość pomiędzy tradycją a współczesnością - pomiędzy oryginalnymi rozwiązaniami artystycznymi a pięknem klasycznych wzorów. W końcu, czytelnik może przejść do zasadniczej części pracy, która ma charakter autentycznego podręcznika dla malarzy. Przygotowanie deski, gruntowanie, kolorystyka, złocenia, pędzle czy werniksowanie - o tym wszystkim wyczerpująco pisze Hart. Nie ma co kryć, że jest to najbardziej hermetyczna część pracy. Z drugiej strony stanowi ona najpewniej jej największą wartość. Jest najbardziej oryginalna, najwięcej wnosi nowych spostrzeżeń. To prawdziwa uczta dla smakoszy. A amatorzy chcący wniknąć w materię malarską będą musieli wykazać się pewną determinacją.

Trudno mi powiedzieć na ile podręcznik Harta nadaje się do zastosowania przez polskich czytelników. Krótko mówiąc: czy da się malować ikonę w domu? Cóż, nie mogę wykluczyć, że pojawią się pasjonaci, którzy pójdą tą drogą. Hart udowadnia, że praca ta jest warta ogromnego nakładu pracy. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się jednak, że polscy czytelnicy sięgną po jego książkę, aby zgłębić tajniki kultury prawosławnej, która choć tak bliska nam geograficznie, wydaje się egzystować gdzieś na zupełnych obrzeżach naszej duchowości. Z prawosławia warto czerpać, warto też odnosić się do niego krytycznie. Wszystko to jest jednak możliwe tylko wtedy, gdy faktycznie mamy o nim jakąś wiedzę.

Trudno przecenić wartość jaką ta publikacja może mieć dla rodzimych historyków. Oni skorzystają przede wszystkim z szeroko zarysowanej części kontekstowej, co pozwoli pogłębić wiedzę o sąsiedniej kulturze wschodniego chrześcijaństwa. Hart pisze umiejętnie, ciekawie, barwnie. I chociaż fragmenty stricte podręcznikowe są hermetyczne, to bez wątpienia warto sięgnąć po jego książkę. Zwłaszcza w okresie zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia.

Ocena recenzenta: 8/10

Autorem recenzji jest Krzysztof Lasota.
Recenzja pierwotnie ukazała się na histmag.org.
Na naszych łamach publikujemy na podstawie licencji Creative Commons BY-SA 3.0.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz