poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Mgła w wierzeniach Słowian

Józef Rapacki, "Mgły poranne", 1909 r. (olej na płótnie) (domena publiczna)
Tropy dotyczące mgły w wierzeniach Słowian same leżą poniekąd we mgle - pisze się o nich niewiele, a samo zjawisko atmosferyczne jest dość marginalizowane, przynajmniej jeśli zważyć na ilość uwagi poświęcanej burzom, deszczom, wichurom itd. Tymczasem o mgle można napisać wystarczająco, aby ująć temat w przynajmniej dwóch kategoriach.

Pierwsza z nich wiąże się z szeroko pojętą demonologią. Snująca się mgła redukowała pole widzenia, utrudniała orientację w terenie, wiodła na manowce; wywoływała u człowieka poczucie niepewności i zagrożenia. Trudno się wobec tego dziwić, że prędzej czy później zaczęła być uważana za przychylną złym duchom. We mgle było im rzekomo łatwiej posiąść władzę nad człowiekiem. Mgła celowo utrudniała działania tym, którzy porywali się na ratunek topielcom - prowadząc ratujących na zatracenie w wirach i gwałtownych falach. Zwiastowała pojawienie się istot nadprzyrodzonych (np. wraz z nią wyłaniały się z wody boginki) i towarzyszyła ich odejściu (na cmentarzach wywołane z nazwiska upiory rozwiewały się we mgle). Wedle wierzeń Serbów łużyckich występowała korelacja między pojawianiem się mgły a pokazywaniem się błędnych ogników. Warto tu przytoczyć następującą relację:
"Na błotach i bagniskach, na które człowiek nie puszcza się i na które bydło wejść nie może, wieczorem i w nocy, zwłaszcza w czasie mgły, widać chodzące i skaczące świeczki, które ludzie nazywają błędnemi świeczkami albo błędniczkami, a co do których wierzą, że są to małe stworzonka, mające przy sobie małe latareńki."1
Niektórych owe "stworzonka" prowadziły na zgubę, innych ponoć na właściwą drogę, przyświecając przy tym życzliwie. Mgła nie tylko towarzyszyła istotom nadprzyrodzonym (anonsując ich nadejście lub odejście), ale mogła również się w nich ucieleśniać - Morcinek pisał o demonach polnych, że "są utkane z szarej mgły i łażą w samo południe po świecie"2. Wchodziła także w interakcje z istotami nadprzyrodzonymi jako tworzywo dla podejmowanych przez nie działań. Płanetnicy przekuwali ją w deszcz i grad - "w tym celu, w lecie zgromadzają mgły u góry, zbijają w chmury i ciągną je pracowicie na długich sznurach po nad wsi i pola"3. W okolicach Sandomierza powiadano, że olbrzymy wykorzystują mgły jako kądziel przędzoną później przez kobiety potopione przez wodników. Na marginesie omawianej kategorii wypada również wspomnieć, że zanotowano wierzenia dotyczące góry pod Malczewem, jakoby mgła unosząca się nad szczelinami dobywała się ze smoły, w której smażą się w piekle grzesznicy. W Gnieźnie uważano natomiast, że gdy "ziemia paruje" (tzn. kiedy unosi się nad nią mgła), palą się w niej skarby. Także na marginesie warto również wspomnieć o jednym z niewielu zupełnie neutralnych wobec mgły wierzeń, wedle którego gdy księżyc krył się we mgle, powiadano, że nosi "lisią czapkę"4.

Druga kategoria słowiańskich wierzeń, w której można by mgłę osadzić, wiąże się z obszernym obszarem wróżb i przepowiedni. Dużo z nich było zależnych od konkretnego momentu roku - najczęściej jego początku lub przełomu lat, dotycząc wówczas zdarzeń prognozowanych na nadchodzący rok. Jeśli mgła była obecna rankiem "na świętą Agnieszkę" (21 stycznia), wróżyła na rozpoczęty właśnie rok choroby ludziom młodym, jeśli zaś pojawiała się pod wieczór - choroby miały w danym roku dotknąć ludzi starszych. Jeśli w grudniu mgły były częste, spodziewano się w kolejnym roku nieurodzaju. Nisko snująca się po łące mgła, utrzymująca się do południa, miała zwiastować deszcz na trzeci dzień od momentu jej pojawienia się. Inną rachubę przyjmowano w sieradzkim - jeśli któregokolwiek dnia marca ukazała się mgła, w setnym dniu od tej chwili spaść miała wielka ulewa. Na innych terenach znane było również powiedzenie: "na Zwiastowanie, kiedy mgła w zaranie, chociaż słonko jasno wschodzi, znak niechybnej to powodzi"5. Także mgła przezroczysta i woniejąca siarką uważana była przez górali za rychłą oznakę wielkiej powodzi właśnie. Mgłę zabarwioną na czarno postrzegano jako zwiastun słoty, siwą zaś - dla odmiany - pogody. Jeśli góry były spowite mgłą, zapowiadało to niepogodę (jak w powiedzeniu: "kiedy Łysica w koszuli, zaraz się niebo rozczuli"6).

Podsumowując, w wierzeniach Słowian mgła zdecydowanie ma swoje miejsce. Jest to jednak miejsce ewidentnie naznaczone negatywnie, wiązane z ryzykiem śmierci, niepowodzeń, niepogody oraz klęsk żywiołowych.

Liliana Lemańczyk

Przypisy:
1 Černý Adolf, "Istoty mityczne Serbów łużyckich", "Wisła" 1896, t. 10, z. 1, s. 82.
2 Morcinek Gustaw, "Śląska mitologia", "Literatura Ludowa" 1957, r. 1, nr 4, s. 20.
3 Ulanowska Stefania, "Wśród ludu krakowskiego", "Wisła" 1887, t. 1, z. 2, s. 70.
4 Dla porządku należy zaznaczyć, że pojęcie "lisiej czapy" ("lisiej czapki") wydaje się być w kulturze ludowej dość pojemne, obejmuje bowiem zjawiska takie jak wieniec, halo tudzież różne wariacje na ich temat.
5 Kolberg Oskar, "Przysłowia", Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1977, s. 254.
6 Ibidem, s. 243.

Bibliografia:
  • Černý Adolf, "Istoty mityczne Serbów łużyckich", "Wisła" 1896, t. 10, z. 1.
  • Knoop Otto, "Podania i opowiadania z W. Ks. Poznańskiego", "Wisła" 1894, t. 8, z. 4.
  • Kolberg Oskar, "Góry i Podgórze. Cz. 2", Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Ludowa Spółdzielnia Wydawicza, Wrocław-Kraków-Warszawa 1968.
  • Kolberg Oskar, "Kaliskie. Cz. 1", wyd. z pomocą Akademii Umiejętności w Krakowie, Kraków 1890.
  • Kolberg Oskar, "Krakowskie. Suplement do tomów 5-8", Instytut im. Oskara Kolberga, Poznań 2005.
  • Kolberg Oskar, "Lubelskie. Cz. 2", wyd. z pomocą Akademii Umiejętności w Krakowie, Kraków 1884.
  • Kolberg Oskar, "Pokucie. Cz. 3", wyd. z pomocą Akademii Umiejętności w Krakowie, Kraków 1888.
  • Kolberg Oskar, "Przysłowia", Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1977.
  • Kolberg Oskar, "Radomskie. Cz. 1", wyd. z pomocą Akademii Umiejętności w Krakowie, Kraków 1887.
  • Kolberg Oskar, "Tarnów - Rzeszów", wyd. z pomocą Akademii Umiejętności w Krakowie, Kraków 1910.
  • Kolberg Oskar, "Wielkie Księstwo Poznańskie. Cz. 7", wyd. z pomocą Akademii Umiejętności w Krakowie, Kraków 1882.
  • Morcinek Gustaw, "Śląska mitologia", "Literatura Ludowa" 1957, r. 1, nr 4.
  • Piątkowska Ignacja, "Z życia ludu wiejskiego w ziemi sieradzkiej", "Wisła" 1889, t. 3, z. 3.
  • Pietkiewicz Czesław, "Kultura duchowa Polesia Rzeczyckiego", Towarzystwo Naukowe Warszawskie, Warszawa 1938.
  • Ulanowska Stefania, "Wśród ludu krakowskiego", "Wisła" 1887, t. 1, z. 2.
  • Wójcicki Kazimierz Władysław, "Stare gawędy i obrazy", t. 4, nakładem Gustawa Sennewalda Księgarza, Warszawa 1840.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz