"Dlaczego drzewa przestały mówić. Ludowa wizja świata" Doroty Simonides jest poniekąd próbą ukazania istoty podań ludowych, istoty legend, bajek, prostych opowieści. Autorka, poprzez staranny dobór tekstów folklorystycznych stara się "odtworzyć ludową wizję świata". Z zebranych materiałów możemy dowiedzieć się jak lud tłumaczył sobie takie kwestie jak powstanie człowieka, powstanie świata zwierzęcego, stworzenie słońca, księżyca, zjawisk astronomicznych i meteorologicznych, czy nawet istnienie takiego, a nie innego ładu społecznego. Dla ludu wszystkie (aby na pewno wszystkie?) te historie były prawdziwe. Jak pisze sama Simonides we wstępie: "Pytania te i inne, niezależnie od epoki, religii, kultury i terytorium, są przez ludzi stawiane i zawsze poszukuje się na nie odpowiedzi - odpowiedzi kompletnej, zadowalającej. (...) Przy czym należy zaznaczyć, że ludzi na ogół niewiele obchodziło, czy ich odpowiedź jest zgodna ze stanem wiedzy, wystarczało, mieć przekonanie o jej prawdziwości, wierzyć w nią".
Pośród zebranych podań i legend czytelnik odnajdzie sporo zawierających w sobie motywy pogańskie, stanowiące echo wierzeń przedchrześcijańskich, nawet jeśli te podania traktują pozornie o postaciach biblijnych. Zalecana jest jednak spora ostrożność przy próbach przełożenia ich na dawną mitologię. Pamiętać trzeba, że tradycja ustna nie jest przekazywana w sposób sterylny. Opowieści przekazywane na dystansie pokoleń ulegają wszak zniekształceniom i transformacjom. Dopiero użycie odpowiedniej metody naukowej daje możliwość zrekonstruowania dawnej mitologii (choć i tutaj trzeba pamiętać, że taki zrekonstruowany obraz jest obarczony pewną dozą hipotetyczności). Uwagi te kieruję jedynie do czytelnika, gdyż sama autorka nie podejmuje takich prób i nie one są celem omawianej książki.
Pozycja ta jest niemal (!) pozbawiona wad. Można by się jedynie zastanawiać nad tym, co kierowało autorką przy wyborze akurat tych konkretnych podań. "...Ludowej wizji świata" daleko jest do wyczerpania całego bogactwa motywów występujących w tekstach kultury ludowej. Drugim minusem jest nieumieszczanie informacji nt. pochodzenia i czasu spisania podań, jeśli te pochodzą bezpośrednio z "archiwum autorki". Bardziej dociekliwych czytelników może to trochę irytować. Na szczęście większość podań posiada (zamieszczone na końcu książki) odniesienia do pozycji, w których pojawiły się one wcześniej.
Z czystym sumieniem polecam tę książkę wszystkich fascynatom rodzimej kultury, także tym, którzy zajmują się nią "bardziej profesjonalnie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz