Niedawno ukazała się książka czeskiego publicysty Aleša Palána, "Raději zešílet v divočině", traktująca o niezwykłych ludziach, jakimi są pustelnicy. Autor udał się na Szumawę, zalesiony region na południu Czech, by tam odnaleźć oryginały, które świadomie odrzucają zdobycze cywilizacji i towarzystwo ludzi. Autor wyruszył w podróż do równoległego świata, by porozmawiać z osobami, które fascynują lub odrażają, ale na pewno sprawiają, że człowiek zadaje sobie pytanie: jaka droga jest słuszna?
Aby ci, na co dzień zamknięci na świat zewnętrzny, ludzie podzielili się z pisarzem swoimi przeżyciami, on sam musiał "coś" z nimi przeżyć, spędzić dłuższy czas, zaskarbić sobie ich zaufanie. Czasami wymagało to wypicia sporej ilości alkoholu, aby pustelnik zaufał obcemu mężczyźnie i zaczął opowiadać swoją historię.
Publicysta dotarł do ośmiu pustelników - sześciu mężczyzn i dwóch kobiet (oczywiście wszyscy żyli osobno, ale niektórzy wiedzieli, że mają w leśnej głuszy sąsiada). Ludzie ci żyją bez prądu i bez dostępu do bieżącej wody. Czasami i bez ważnych dokumentów. Dla państwa niektórzy z nich są "nieistniejący".
Każdy ma inny powód, dla ktorego wybrał taki styl życia. Jedni nie chcieli lub nie byli w stanie podporządkować się życiu w społeczeństwie, inni natomiast radzili w nim sobie bardzo dobrze jak np. pani Dagmar Machackova, która prowadziła firmę, a w 1999 roku otrzymała nagrodę Przedsiębiorca Roku.
I wśród tej niewielkiej grupy pustelników każdy się od siebie różni. Jedni (szczególnie ci, którzy hodują zwierzęta) mają ręce pełne roboty od świtu do zmierzchu, inni wstają z łóżka kiedy im się zachce. Ktoś łapie dorywcze prace, ktoś inny jest pracownikiem stacji meteorologicznej na pełny etat, w przypadku innych trudno jest ustalić, z czego się utrzymują.
Szumawscy pustelnicy są także podzieleni pod względem poglądów politycznych. Mamy pustelników prozachodnich, wierzących w demokrację, ale i takich, którzy widzą przyszłość w jedności wszystkich Słowian lub optują za innymi, mniej lub bardziej szalonymi ideami. Podobnie - jedni mają większy, a inni mniejszy kontakt z rzeczywistością - od całkowicie racjonalnego myślenia, po życie w świecie mitów.
Wszyscy bez wyjątku czują za to bardzo silny kontakt z otaczającą ich przyrodą. Nauczyli się, jak niekdyś nasi przodkowie, odczytywać jej sygnały, współistnieć z nią i wykorzystywać ją dla własnych potrzeb.
Autor w swoim sporym dorobku literackim ma jeszcze dwie książki, które mogą być ciekawe dla polskiego czytelnika, mianowicie "Brnox - průvodce brněnským Bronxem" - przewodnik po uboższej części miasta Brna, zamieszkałej głównie przez romską społeczność, oraz "Xenophobe's Guide to the Czechs" - poradnik ksenofoba o Czechach.
Artykuł pierwotnie ukazał się na łamach: http://siedzewczechach.blogspot.com/
Artykuł pierwotnie ukazał się na łamach: http://siedzewczechach.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz