czwartek, 19 listopada 2020

Sen zwierciadłem obrazu świata Słowian, czyli o tym, co niesie z sobą lektura "Polskiego sennika ludowego" Stanisławy Niebrzegowskiej

Po lewej: Stanisława Niebrzegowska (obecnie: Niebrzegowska-Bartmińska), "Polski sennik ludowy",
Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1996, 297 stron.
Po prawej: Józef Chełmoński, "Wnętrze chaty na Polesiu",
1909 r. (olej na płótnie) (domena publiczna).
"Polski sennik ludowy" to pozycja, która ukazała się niemal ćwierć wieku temu, ale do dzisiaj pozostaje cennym opracowaniem w swojej kategorii. Podstawą materiałową są dla Niebrzegowskiej przede wszystkim objaśnienia snów uzyskane od 138 informatorów z 44 miejscowości z różnych stron Polski (na końcu pracy umieszczono szczegółowy wykaz). Autorka wspiera się również w ograniczonym zakresie opublikowanymi dotychczas sennikami ustnymi. Praca została podzielona na dwie prawie równe części. Druga to część generalnie hasłowa, skupiona przede wszystkim na konkretnych obrazach i wykładniach. Pierwsza ma natomiast charakter teoretyczny. Skupia się nie tylko na standardowych aspektach warsztatowych (zakres, cel, przyjęta metoda badawcza), ale również konkretnie na cechach gatunkowych sennika, co prowadzi ku szerszym rozważaniom na temat elementów obrazu świata w kulturze ludowej Słowian - przede wszystkim ku temu, jak były one umotywowane, jakie zależności występowały pomiędzy nimi i jak je wartościowano. Sen w pracy Niebrzegowskiej staje się zwierciadłem, w którym przegląda się całościowy obraz świata Słowian.

Sam sennik, co uczciwie przyznaje autorka, nie ma natomiast kompletnego charakteru. Biorąc pod uwagę ww. sieć współzależności, która oplata obrazy senne, ciężko całościowo ująć rzecz w linearnej strukturze. Być może jakimś rozwiązaniem byłaby - w perspektywie przyszłych publikacji dotyczących tego zagadnienia - formuła z pogranicza lub sedna hipertekstu. Poświęćmy jednak chwilę na to, co dokładnie wchodzi w skład tej osnowy poszczególnych obrazów.

Obraz senny otaczają: wykładnia (objaśnienie) oraz podana wprost lub pośrednio rama gatunkowa ("jeśli śni się X, na jawie nastąpi Y") - co zmierza w swojej ogólnej intencji ku prognozowaniu przyszłości. Niebrzegowska przyjmuje u podstaw nazewnictwo charakterystyczne dla językoznawstwa strukturalistycznego, skutkiem czego relacje między obrazem a wykładnią są podawane na zasadzie klasycznej relacji między signifiant (tym, co znaczące; obrazem) a signifié (tym, co znaczone; wykładnią). Mamy więc zależności na zasadzie przeciwieństwa (np. sen o bracie czy siostrze w przyjemnych okolicznościach jako prognoza nieporozumienia), ale i tożsamości (np. sen o bracie czy siostrze jako prognoza, że ów/owa przybędzie) - jak widać na podstawie przykładów w nawiasie, w zależności od kontekstu może tu dochodzić do analizy tego samego obrazu w dwóch zasadniczo niepowiązanych bliżej perspektywach. Niebrzegowska uwzględnia również podobieństwo fonetyczne (np. śni się mąka, będzie męka), leksykalne (np. śni się krew, przybędzie krewny) oraz semantyczne i poznawcze (np. śni się słońce schylone ku zachodowi -> czasu już niewiele -> życia już niewiele pozostało). W części teoretycznej poświęcono również miejsce metonimii i uwzględniono motywacje złożone. Dla porządku należy dodać, że Niebrzegowska w umiarkowany sposób relatywizuje omawiane obrazy (kontekst płci, wieku, stanu cywilnego, majątkowego czy pochodzenia społecznego). Aby zilustrować zakres tych relatywizacji, warto tu przytoczyć choćby przykład pierścionka czy obrączki; jeśli śni się dziewczynie - przyjedzie kawaler, jeśli śni się pannie - będzie ślub, jeśli narzeczonym zaś - rozpadnie się narzeczeństwo.

Osobna kwestia jest u Niebrzegowskiej związana z całym systemem wartościowania, które we śnie i jego metaforyce jest zbieżne z systemem wartości wpisanym w kulturę ludową. W zwierciadle snu, w jego systemie intencjonalnych skrótów, nie ma miejsca na wartości w odcieniach szarości, skutkiem czego pewne rzeczy ulegają automatycznemu doprecyzowaniu, klaryfikacji. System jest czarno-biały, skonstruowany na zasadzie binarnych opozycji (np. swój/obcy, dzień/noc) rozkładanych następnie na to, co jasno pozytywne (dobro, życie, szczęście, nadzieja, przezwyciężanie trudności itd.), i na to, co wyraźnie negatywne (zło, śmierć, nieszczęście, brak nadziei, niepowodzenie itd.). Tego typu proste stawianie sprawy wydaje się szczególnie inspirujące w świetle sporów dotyczących wartości (zwłaszcza w kontekście rodzimych wierzeń), kiedy błądzenie w skali szarości prowadzi na bezdroża, utrudniając wypracowanie określonego stanowiska aksjologicznego wobec danego zagadnienia. Prawda to prawda, dobro to dobro - podpory można szukać właśnie m.in. w systemie obrazów i ich interpretacji charakterystycznych dla szerokiej tradycji naszej kultury ludowej. Figurują one m.in. właśnie w sennikach, ale również w gatunkach ze skłonnością do wchłaniania otaczających treści (w tym wywodzonych z interpretacji snów właśnie), tzn. np. w ludowych pieśniach, bajkach czy opowieściach.

Nad słownikiem Niebrzegowskiej można więc pochylić się na przynajmniej dwa sposoby. Pierwszy z nich zakłada wykorzystanie części hasłowej zgodnie z intencją prognostyczną. Drugi zaś - potraktowanie tego tekstu właśnie jako zwierciadła kultury ludowej Słowian - jako uporządkowanego zestawienia podstawowych obrazów tej kultury i ich wykładni, nie tylko w perspektywie samego ich oglądu, ale również umiejscowienia ich na skali wartości.

Liliana Lemańczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz