sobota, 30 października 2021

"Historia to nie dziwka. Antologia tekstów Pawła Jasienicy, jego interlokutorów i recenzentów". Recenzja.

Jest równocześnie staroświecki i niezwykle aktualny. Czego możemy się nauczyć od Pawła Jasienicy?
"Nauka historii to nie dziwka, którą można wynająć na rogu ulicy i skłonić do wszelkich łamańców. Kto naukę historii chce traktować jak dziwkę, ten sobie samemu wystawia bardzo wymowne świadectwo".
Paweł Jasienica
Naprawdę nazywał się Leon Lech Beynar. Był uczniem Stanisława Kościałkowskiego i absolwentem Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. U schyłku II wojny światowej pełnił funkcję adiutanta majora "Łupaszki". Po wojnie - już jako Paweł Jasienica - zasłynął jako autor niezwykle poczytnych i wielokrotnie wznawianych "Polski Piastów", "Polski Jagiellonów" i "Rzeczpospolitej Obojga Narodów". Niejeden czytelnik zaraził się pasją do badania dziejów ojczystych, gdy z wypiekami na twarzy pochłaniał jego eseje. Ale przecież pasjonatom historii tego autora przedstawiać nie trzeba.

"Historia to nie dziwka. Antologia tekstów Pawła Jasienicy,
jego interlokutorów i recenzentów"
, Universitas, 2018, 852 stron.
Ten niepozorny, wyłysiały mężczyzna staje w obronie Klio, jak gdyby chciał ustrzec napadniętą kobietę przed bandą bezrozumnych osiłków. Ale Klio nie jest dla pisarza zupełnie obca - przeciwnie - Jasienica zna ją bardzo dobrze. I wydaje się doskonale rozumieć. Nadmierna poufałość? Niekoniecznie. Tak po prawdzie, mogą sobie pozwolić na nią autorzy szczególnie wrażliwi na to, w jaki sposób teraźniejszość obchodzi się z przeszłością. Każda próba podporządkowania przeszłości musi więc budzić sprzeciw, dlatego Jasienica zaciekle broni należnej jej czci.

Ze zbioru tekstów przygotowanego staraniem Arkadiusza Kierysa wyłania się portret autora kompletnego i konsekwentnego. Autora, który ma do przekazania bardzo konkretną myśl: historia jest żywym organizmem i nigdy nie należy jej traktować jako narzędzia do uzasadniania bądź usprawiedliwiania jakiejkolwiek ideologii.

Książka podzielona jest na kilka części. Pierwsze dwie stanowią teksty publicystyczne, historyczne oraz reportaże Jasienicy. Kolejne dwie części zawierają polemiki oraz recenzje, także innych naukowców i publicystów, którzy z różnych perspektyw oceniają jego twórczość. Ostatnia część zawiera pośmiertne podsumowanie dorobku pisarza zebrane w kilku artykułach. Zbiór poprzedza krótki (chyba zbyt krótki) wstęp pióra Kierysa, a zamykają go indeksy nazwisk oraz dynastii i rodów.

Pośród licznych tekstów zebranych w tomie na uwagę zasługują te, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego. Weźmy chociażby zakwestionowany przez cenzurę artykuł zatytułowany "Dwie odwilże", który pochodzi z 1956 roku. Jasienica, swoim sposobem, pisał tam o współczesnej sobie rzeczywistości używając języka obrazów z przeszłości. Tematem artykułu była bowiem wiosna posewastopolska po wojnie krymskiej, zwana właśnie "odwilżą". Nastąpiła ona "po śmierci okrutnika i tyrana Mikołaja I" sto lat wcześniej, co nasuwa oczywiste skojarzenia z osobą Stalina. Jasienica nie powołuje się przy tym na wiedzę tajemną, lecz najnowsze publikacje drukowane w oficjalnym obiegu w Warszawie czy Moskwie. To właśnie esencja myśli historiozoficznej pisarza.

Kilka słów należy poświęcić wydaniu książki. Do minusów zaliczyłbym miękką okładkę, co w połączeniu z objętością książki (aż 852 strony) sprawia, że jej czytanie jest dość niewygodne. A szkoda, bo nie jest to lektura jednorazowego użytku. Stosunek Jasienicy do pisania o historii mieści się w przewrotnym tytule zbioru. Wybór tego właśnie cytatu może budzić mieszane uczucia. Jest to oczywiście dobry chwyt marketingowy, choć moim zdaniem Jasienica był autorem zbyt inteligentnym, aby pozwalać sobie na taką dosadność.

Z Jasienicą można się nie zgadzać. Z Jasienicą można się nawet kłócić. Ale nie można go nie doceniać. Sam nieustannie prowokuje czytelnika - ale nie jest to prowokacja tania i skrojona pod niewymagającą publiczność, lecz zaproszenie do pojedynku intelektualnego. Do nieustannego poszukiwania i znajdowania w naszych dziejach odpowiedzi na współcześnie stawiane pytania. Do wyciągania wniosków i przeżywania przeszłości. Gdzie zamierzchła historia jest nieustannie ożywiana sporem o kształt teraźniejszości i przyszłości, gdzie pomnikowi bohaterowie nabierają wyraźnych rumieńców.

Dowód? Zawarty na kartach publikacji. Arkadiusz Kierys nie ograniczył się li tylko do wyboru tekstów pisarza, ale zebrał głosy autorytetów - polemistów, recenzentów i entuzjastów jego twórczości. Mamy tu bowiem artykuły Tadeusza Manteuffla, Aleksandra Gieysztora, Adama Kerstena, Jerzego Jedlickiego, Stanisława Cata-Mackiewicza, Marcina Kuli czy Aleksandra Halla. Zainteresowany czytelnik dostrzeże w tym zestawieniu tekstów portret polskiej inteligencji. Sprowokowani do wypowiedzi historycy, literaci a nawet działacze społeczni podejmowali rękawicę wiele lat po śmierci pisarza. I wciąż ją podejmują. To chyba największe zwycięstwo Pawła Jasienicy.

Ocena recenzenta: 8/10.

Autorem powyższej recenzji jest: Piotr Abryszeński.
Recenzja pierwotnie ukazała się na portalu histmag.org.
Na naszych łamach publikujemy w ramach licencji CC BY-SA 3.0.

1 komentarz:

  1. Dzień dobry, przepraszam, że piszę trochę nie na temat posta (ale na temat bloga) - chciałem zapytać, czy Autor bloga zna jakieś aktywne pogańskie/rodzimowiercze/politeistyczne polskie fora? Szukam takowego, ale wszystkie, które znalazłem, są wymarłe. Cholerny fejsbuk monopolista wszystko wymiótł (nie tylko w tej dziedzinie).

    OdpowiedzUsuń