piątek, 2 listopada 2018

Kwadrofonik/Adam Strug, "Requiem Ludowe". Recenzja.

"Czemu tak rychło, Panie, bierzesz mnie ze świata
Czemu tak prędko znikły moje młode lata?
Kilka lat tylko żyłem, kilka dni na świecie -
nie użyłem rozkoszy w moim młodym lecie"
Wydane w 2015 r. "Requiem Ludowe" było sporym zaskoczeniem w środowisku folkowym. Adam Strug, osoba niezwykle zasłużona dla polskiego folkloru, kojarzony jest ze swego sceptycznego stanowiska wobec prób uwspółcześniania tradycyjnych pieśni. Kwadrofonik to dalece awangardowy kwartet fortepianowo-perkusyjny. Nie wiedzieć co sprawiło, że Strug dał się nakłonić do wzięcia udziału w tym projekcie, jednakże owa współpraca przyczyniła się do powstania dzieła fenomenalnego. 


"Requiem Ludowe" bazuje na XIX-wiecznym "Śpiewniku pelplińskim". Zaczerpnięte z niego tradycyjne pieśni żałobne wraz z utworami instrumentalnymi tworzą swoistą opowieść o losach ludzkiej duszy po śmierci. Album rozpoczyna się od pociętej na "Preludium", "Interludium" i "Postludium" pieśni "Żegnam Cię świecie mój wesoły". Podzielenie jej na części okazuje się zabiegiem uzasadnionym, nie tylko ze względu na dużą ilość zwrotek, ale również ze względów narracyjnych. Poszczególne segmenty pieśni przeplatają album dzieląc go na etapy.

Kolejne utwory pojawiające się na albumie są wyrażeniem żalu wobec zbyt prędkiej śmierci, strachu i akceptacji nowego stanu, w którym znajduje się dusza. Szczególnie wyróżnia tu się "Alfabet", w którym melorecytacja znakomicie oddaje emocję strachu. Poszczególnym wersom towarzyszą kolejne litery alfabetu krzyczane dziecięcymi głosami, co tylko potęguje przytłaczający i psychodeliczny nastrój utworu.

O tym co może czekać duszę już po tamtej stronie opowiadają kolejne utwory: "Piekło", "Czyściec" "Niebo". To pierwsze jest zbieraniną kakofonicznych dźwięków i perkusyjnego bałaganu idealnie oddającą charakter męki, której doświadczać będzie dusza w piekle. "Czyściec" również jest zbieraniną bezładnych i psychodelicznych dźwięków, lecz w swej formie łagodniejszy. Usłyszymy tu ludowe śpiewy, choć też podane w sposób chaotyczny, nakładający się na siebie. Ów zagmatwany stan kończy się jednak w pewnym momencie płynnie przechodząc w pieśń "Krótki czas życia mojego" będącą głównym członem "Nieba".


Po "Postludium" przychodzi czas na niemą "Wieczność". Jest to utwór instrumentalny, będący idealnym zakończeniem tej muzycznej wędrówki. Usłyszymy tu dźwięki fortepianu, trombit i sygnału telefonu, który już nigdy nie zostanie odebrany...

Co do warstwy muzycznej naprawdę ciężko opisać ten album. "Requiem Ludowe" jest popisem umiejętności członków formacji Kwadrofonik. Muzycy używają tu szeregu zabiegów w muzyce tradycyjnej, czy folkowej w ogóle nie spotykanych. Dostajemy tu zarówno kompozycje harmoniczne, jak i pozornie pozbawione ładu i składu. Obecne są w użyciu skale takie jak dorycka i heksatoniczna, z kolei w "Alfabecie" dźwięki następują po sobie w kolejności alfabetycznej (a, b, c, d, e, f, g, h).  Obok instrumentów klasycznych i perkusji pojawiają się również elektronika i dźwięki natury. Mimo tak sporej różnorodności materiału "Requiem Ludowe" jest albumem niezwykle spójnym.

Ocena końcowa: 10/10!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz