czwartek, 5 lipca 2018

Groß Raden a Radogoszcz

Zdjęcie: Leszy Darko; wszelkie prawa zastrzeżone.
W trakcie wykopalisk w Groß Raden (Maklemburgia) na półwyspie jeziora Binnensee, prowadzonych w latach 1973-1980 przez profesora Ewalda Schuldta, odkryto pozostałości słowiańskiego grodu z IX-X w.n.e. Istnieją przypuszczenia, że jest to słynna, lecz tajemnicza Radogoszcz (Retra) zamieszkiwana przez plemię Warnów.

O Radogoszczy pisali w swych kronikach Thietmar i Adam z Bremy. Poniżej relacja Thietmara:
"Jest w kraju Redarów pewien gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących, zwany Redogoszcz, który otacza zewsząd wielka puszcza, ręką tubylców nie tknięta i jak świętość czczona. Dwie bramy do grodu stoją otworem dla wszystkich wchodzących, trzecia od strony wschodniej jest najmniejsza i wychodzi na ścieżkę, która prowadzi do położonego obok i strasznie wyglądającego jeziora. W grodzie znajduje się tylko jedna świątynia, zbudowana misternie z drzewa i spoczywająca na fundamencie z rogów dzikich zwierząt. Jej ściany zewnętrzne zdobią wizerunki różnych bogów i bogiń – jak można zauważyć patrząc z bliska – w przedziwny rzeźbione sposób; wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem. Pierwszy z nich nazywa się Zvarasizi  i szczególnej doznaje czci u wszystkich pogan. Znajdują się tam również sztandary, których nigdzie  stąd nie zabierają, chyba że są potrzebne na wyprawę wojenną i wówczas niosą je piesi wojownicy.

Dla strzeżenia tego wszystkiego z należną pieczołowitością ustanowili tubylcy osobnych kapłanów. Kiedy zbierają się tutaj, by składać bożkom ofiary lub gniew ich przebłagać, kapłani siedząc a reszta stojąc szepcą tajemne wyrazy i kopią z drżeniem ziemię, aby na podstawie rzuconych losów poznać sedno spraw wątpliwych. Po zakończeniu tych wróżb przykrywają losy zieloną darniną i wbiwszy w ziemię na krzyż dwa groty od włóczni, przeprowadzają przez nie z gestami pokory konia, którego uważają za coś największego i czczą jako świętość. Rzuciwszy następnie losy, przy których pomocy już przed tym badali sprawę, podejmują na nowo wróżbę przez to niejako boskie zwierzę. Jeżeli z obu tych wróżb jednaki znak wypadnie, wówczas owe plemiona idą za nim w swym działaniu, jeżeli nie, rezygnują ze smutkiem całkowicie z przedsięwzięcia. Ze starożytności, którą fałszowano przy pomocy różnych błędnych opowieści, pochodzi świadectwo, że ilekroć grożą im srogie przykrości długiej wojny domowej, wychodzi ze wspomnianego wyżej jeziora potężny odyniec z pianą, połyskującą na białych kłach, i na oczach wszystkich tarza się z upodobaniem w kałuży wśród straszliwych wstrząsów."
Rekonstrukcja świątyni
(zdjęcie: Leszy Darko; wszelkie prawa zastrzeżone).
Przytaczamy również opis Radogoszczy autorstwa Adama z Bremy:
"Między nimi, w pośrodku i najpotężniejsi z wszystkich są Redarowie; gród ich to osławione miasto Retra, siedziba bałwochwalstwa. Świątynia tam wielka została zbudowana dla bożków; z tych najpierwszy jest Redigast. Podobizna jego ze złota, łoże z purpury przygotowane. Sam gród ma dziewięć bram; zewsząd otoczony głębokim jeziorem; drewniany most umożliwia przejście, ale na przechód zezwala się tylko tym, co spieszą z ofiarami albo zasięgają wróżby…. Jak mówią, do tej świątyni jest cztery dni drogi z Hamburga."
Nie sposób okreslić czy relacje niemieckich kronikarzy faktycznie odnoszą się do grodu w Groß Raden. Niemniej jednak badania archeologiczne odsłoniły pozostałości świątyni. Znamienity stan znaleziska pozwolił na rekonstrukcję jej układu przestrzennego. Jest to zarazem najlepiej zachowany przykład architektury sakralnej dawnych Słowian.

W przypadku grodziska w Groß Raden przypuszcza się, że osada uległa zniszczeniu w wyniki pożaru w XI w. Z kolei skądinąd wiadomo, że Radogoszcz została zburzona przez wojska króla niemieckiego Lotara III.

Obecnie na terenie grodu w Groß Raden dokonano pełnej jego rekonstrukcji, którą udostępniono zwiedzającym i stanowi jedną z najciekawszych (o ile nie najciekawszą) atrakcji Maklemburgii.

Wnętrze chaty (zdjęcie: Leszy Darko; wszelkie prawa zastrzeżone).
Warto zwrócić uwagę na różnice w opisach Radogoszczy u Thietmara i Adama z Bremy. W relacji pierwszego do grodu prowadziły trzy bramy (z czego jedna skierowana była w stronę jeziora), a bogiem czczonym w tamtejszej świątyni był Swarożyc. W relacji drugiego mowa o dziewięciu bramach, grodzie ze wszech stron otoczonym jeziorem i bogu Radigaście czczonym w tamtejszym chramie. Nie można wykluczyć, ze obaj kronikarze pisali o zupełnie innych grodach. Niestety uznawanie tych opisów za traktujące o tym samym miejscu przyczyniło się do wyprowadzenia hipotezy, wg której Swarożyc i Radogost to imiona tego samego boga. Hipoteza ta wydaje się być mocno nietrafiona. Swarożyc wg zachowanych źródeł jest bogiem ognia (zarówno ofiarnego jak i domowego), a w niektórych interpretacjach uznaje się go za boga solarnego. Radogost zdaje się mieć z kolei chtoniczny charakter. O innym miejscu kultu Radogosta pisaliśmy w tym miejscu.

Zobacz więcej zdjęć ze skansenu w Groß Raden.

1 komentarz:

  1. >Swarożyc wg zachowanych źródeł jest bogiem ognia (zarówno ofiarnego jak i domowego), a w niektórych interpretacjach uznaje się go za boga solarnego.
    Różnice mogą wynikać z niezrozumienia znaczenia tego imienia, czy raczej patronimika. „Swarożyc” oznacza wszak syna Swaroga, a ten ma przecież wielu synów - równie uzasadnione, choć niepraktykowane byłoby zatem nazwanie Swarożycem Peruna lub Welesa. Podobna sytuacja zachodzi w przypadku Chorsa, który to przydomek (oznaczający „promiennego”) można odnosić zarówno do Dadźboga, jak i Jutrzboga.

    OdpowiedzUsuń